 |
2007-06-29 19:08:52
CRI
|
 |
|
Zhao stwierdził, że po powrocie Hongkongu do ojczyzny gospodarka rozwija się dalej a społeczeństwo rozkwita. W ciągu ostatnich 10 lat Hongkong musiał kilkakrotnie stawić czoło wyzwaniom jak np. azjatycki kryzys finansowy czy SARS. Za każdym razem mógł jednak on liczyć na pomoc ze strony centralnego rządu i rodaków z Chin, co zwiększyło wiarę mieszkańców Hongkongu w jego pomyślną przyszłość.
Przewodniczący Stowarzyszenia Chińskich Emigrantów w Kenii oraz Towarzystwa Wspierania Pokojowego Zjednoczenia Chin w Kenii Han Junczan stwierdził:
"W ciągu tych 10 lat rząd przezwyciężał przeciwieństwa jak np. kryzys finansowy w Azji, SARS itd. Pomoc od centralnego rządu i rodaków z Chin kontynentalnych odegrała tutaj bardzo wielką rolę. My, mieszkający za granicą Chińczycy uważamy, że ogólnie mówiąc, zarówno gospodarka jak i rynek Hongkongu rozwijają się bardzo dynamicznie."
Urodzony we Francji Christian Siu właśnie zakończył studia uniwersyteckie. Powiedział on naszemu dziennikarzowi:
"Mój ojciec urodził się w Hongkongu i kilkakrotnie przyjeżdżał do tego miejsca przed rokiem 1997. Powiedział mi, że Hongkong jest bardzo kapitalistyczny, bardzo współczesny, że jest Nowym Jorkiem Azji. Również po zjednoczeniu odwiedził on Hongkong. Stwierdził, iż w pewnych kwestiach ustrój Hongkongu oczywiście uległ zmianie, np. system zarządzania administracyjnego jest obecnie chiński, ale jest on bardzo elastyczny. Podkreślił też z przekonaniem, że dzisiejszy Hongkong to nadal wspaniale miejsce i zaproponował abym i ja udał się tam w podroż."
Przewodniczący Towarzystwa Wspierania Pokojowego Zjednoczenia Chin w Nowym Jorku C.H. Hua powiedział naszemu dziennikarzowi, że on jest pełen wiary w pomyślną przyszłość Hongkongu. Zaznaczył:
"Wszyscy bezstronni ludzie, w tym i pani Madam Thatcher, są zdania, że zastosowanie zasady Jedno Państwo Dwa Systemy przyniosło bardzo pomyślne rezultaty. Z nadzieją patrzę na przyszłość Hongkongu jak również z nadzieją patrzę na przyszłość naszego narodu."
1 2
|
|
|
|
Informacja o naszej redakcji
Informacja o CRI
