Informacja o naszej redakcji  Informacja o CRI
Nauka chińskiego    Gorące tematy    Poczta radiowa    Chińskie ABC    
Strona głównaWiadomościKulturaGospodarkaTurystyka i SpołeczeństwoSportInetradio
 
  [Komentarz] Społeczność Tybetu potępia przypadki użycia przemocy w Lhasie  
   2008-03-27 20:22:39    CRI
W drugiej dekadzie marca w Lhasie - stolicy Tybetańskiego Regionu Autonomicznego doszło do przypadków użycia przemocy. Ludzie z różnych środowisk Tybetu ostro potępili jednak te zamieszki. Zaznaczyli, że działania przestępców naruszyły ducha humanizmu i zniszczyły wszelkie dotychczasowe osiągnięcia Lhasy. Wyrazili oni także nadzieję, że w przyszłości nie dojdzie już do podobnych zdarzeń a ludność Tybetu będzie mogła żyć w pokoju.

14 marca przed południem przed świątynią Ramoche znajdującą się w północno-wschodniej Lhasie, kilku mnichów rzuciło kamieniami w policjantów a następnie niektórzy przestępcy zaczęli gromadzić się na ulicach. Wykrzykując hasła "niepodległościowe", stosowali przemoc, niszczyli i palili znajdujące się w pobliżu przedmioty. W centrum miasta przestępcy zniszczyli i obradowali sklepy, supermarkety oraz restauracje. Wiele z tych przedmiotów zostało spalonych. Działania przestępców poważnie zagroziły bezpieczeństwu życia i mienia lokalnych mieszkańców w Lhasie.

Przewodniczący Chińskiego Stowarzyszenia Buddyjskiego w Tybecie Drukhang Thubten Khedrup powiedział, że niektórzy mnisi niewłaściwie odczytują treść ksiąg buddyjskich i nie stosują się do zawartych w nich doktryn. Skutkiem tego poważnie szkodzą oni całemu środowisku mnichów buddyjskich.

"Widziałem, że wielu mnichów odzianych w buddyjskie szaty brało udział w zamieszkach. Jestem tym bardzo zaskoczony a wręcz zawstydzony. Ich działania całkowicie naruszyły nie tylko zasady humanizmu, ale także wszelkie doktryny buddyjskie."

Według raportu przypadki użycia przemocy spowodowały ciężkie straty w ludziach i mieniu w Tybecie. 18 niewinnych cywili zginęło, 120 budynków mieszkalnych i 908 sklepów zostało zniszczonych. Zniszczono także 7 szkół oraz 5 szpitali. Wartość bezpośrednich strat wyniosła ponad 250 milionów yuanów RMB. A oto relacja z tych wydarzeń jednego z mieszkańców Lhasy Losanga: "Ludzie ze wszystkich narodowości wspólnie czynią wysiłki, aby ustabilizować sytuację w Tybecie i przyspieszyć rozwój gospodarki. Zamieszki zainicjowane przez tych przestępców spowodowały jednak ogromne straty. Jako mieszkańcy Lhasy jesteśmy tym faktem bardzo poirytowani."

Podczas przypadków użycia przemocy przestępcy byli bardzo brutalni. Na ulicach kilkunastu przestępców kamieniami rozbiło głowę jednego z mężczyzn. Chłopak stracił wzrok w prawym oku a przestępcy mimo to nie zaprzestali się nad nim znęcać przecinając mu jeszcze lewe ucho.

Jeden ze starszych mieszkańców Lhasy, Chodrek obserwował ten brutalny przypadek. Jak powiedział: "14 marca po południu na drodze do domu obserwowałem ten brutalny przypadek. Mocno domagaliśmy się od rządu, aby jak najszybciej ukarał tych przestępców. Tylko wtedy będziemy mogli znowu żyć w stabilnym społeczeństwie."

Uczony Chińskiego Centrum Badań nad Tybetem, który już od dawna prowadzi badania nad problemami w Tybecie, Dukar Tsering powiedział, że rząd chiński już od dawna przywiązywał wielką uwagę do kwestii związanych z buddyzmem tybetańskim. Wyasygnował on nawet na ten cel wysokie środki finansowe i duże ilości złota oraz srebra w ramach realizacji projektu renowacji Pałacu Potala, Klasztoru Tashilhunpo, Świątyni Jokhang oraz innych obiektów religijnych. Rząd chiński przywiązuje także wielką uwagę do życia mnichów. Dzięki jego wysiłkom mnisi także mogą korzystać z opieki społecznej. Dukar Tsering powiedział: "Moje badania odzwierciedlają fakt, iż grupa Dalajlamy jest barierą i zagrożeniem dla zachowania porządku tybetańskiego Buddyzmu, dla rozwoju kultury i tradycji narodowości tybetańskiej oraz rozwoju edukacji w Tybecie." Po wydarzeniach związanych z użyciem przemocy w Lhasie władze lokalne Tybetu poczyniły odpowiednie działania. Dzięki temu sytuacja w tym mieście ulega normalizacji. Otwarte zostały sklepy i supermarkety, a studenci wyższych uczelni i uczniowie szkół podstawowych wrócili do szkół na zajęcia.
Wasze opinie
      Muzyczne Ch.R.M.
      Wiadomości
      Komentarz
 
 
 

    Linki    Kontakt