Szkoła w Guizhou symbolem przyjaźni chińsko-polskiej (foto)
2008-10-15 17:27:13
CRI
Nasze przybycie budzi wielkie zainteresowanie dzieci. Podniecone zaczynają z nami rozmawiać:
1. Tańczymy "Pocałunek Mamy". 2. Bawimy się po szkole. 3. Pomagam rodzicom w pracach domowych. Myję naczynia i piorę ubrania. 4. A ja piorę ubrania i sprzątam dom.
Ku mojemu zaskoczeniu, moi mali rozmówcy nie są zbyt wstydliwi, jak to często się zdarza u dzieci ze wsi, a czasami nawet z miast.
"Władze przywiązują coraz większą wagę do edukacji na wsi i często odwiedzają nas przedstawiciele władz. Dzięki coraz częstszym kontaktom ze światem zewnętrznym, nasze dzieci przestały być wstydliwe."
To wyjaśnienie jednej z nauczycielek opiekujących się dziećmi.
Ceremonia oddania do użytku budynku szkoły jeszcze się nie rozpoczęła. Dzieci już stoją w szeregach, ustawione klasami, a za nimi ich rodzice. Na nasz widok pan w typowym dla chińskich rolników stroju najwyraźniej chce coś powiedzieć: "Dawniej naszym dzieciom było ciężko, musiały chodzić do bardzo odległej szkoły. Nowa szkoła to dla nas szczęście."