Pod koniec lipca 2022 roku, Kongres Stanów Zjednoczonych uchwalił ustawę o redukcji inflacji. Ustawa ta ma na celu zmniejszenie deficytu fiskalnego poprzez podniesienie podatków, kontrolę kosztów leczenia poprzez obniżenie cen leków na receptę, zachęcenie do rozwoju nowej energii poprzez zwiększenie dotacji oraz ograniczenie inflacji. Według Białego Domu ustawa o redukcji inflacji byłaby „największą pojedynczą inwestycją w klimat i energię w historii Ameryki”, zmniejszając emisje dwutlenku węgla o 40 procent do 2030 roku. Podobno prezydent Joe Biden podpisze ustawę 10 sierpnia czasu lokalnego.
Wydaje się jednak, że projekt ustawy łagodzi inflację na powierzchni, ale trudno go będzie wprowadzić w życie. Ekonomiści J.P.Morgan Chase & Co twierdzą, że ceny rosną w najszybszym tempie od 40 lat, a ustawa o redukcji inflacji będzie miało na to „mały wpływ” i traktować ją należy w charakterze żartu.
"New York Post" opublikował również artykuł, w którym stwierdzono, że brak przyznania przez administrację Bidena, że zwiększenie wydatków rządowych doprowadzi do wyższej inflacji jest albo celową ignorancją, albo oczywistym błędem. Ustawa o redukcji inflacji to żart.