„Czasem wprowadzam to, co chcę zagrać, a czasami nie. Czuję, że granie tego samego utworu w różnych nastrojach daje inne odczucia i to jest niesamowite, że doświadczamy tego rodzaju rezonansu.” – to poważne i szczere zdanie wypowiedział podczas rozmowy pianista Michał Ciesielski. Chociaż tło kulturowe tworzenia muzyki i środowisko, w którym żyje muzyk są różne, w ciągu ostatnich pięciu lat jego życia z żoną w Chinach, przekonał się, że muzyka jest wspólnym językiem wszystkich ludzi na całym świecie. Mocno wierzy też, że jazz zbudował most, dzięki któremu on i jego żona mogą cieszyć się i doświadczać kreatywnej zabawy, jaką przynoszą różnice kulturowe. #Miłomiciępoznać
