Brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly powiedział niedawno, że Wielka Brytania i Mauritius postanowiły rozpocząć negocjacje w sprawie suwerenności Archipelagu Chagos i ma on nadzieję na osiągnięcie porozumienia na początku przyszłego roku. Oświadczenie Wielkiej Brytanii jest uważane przez świat za ważny krok w kierunku wsparcia rozwiązania sporu o suwerenność wyspy Archipelagu Chagos. Jednak Wielka Brytania nie powinna zapominać o wyspach Malwinach, które nadal nielegalnie okupuje i powinny rozpocząć się negocjacje na temat suwerenności tych wysp z Argentyną.
Niezależnie od tego, zarówno wyspy Archipelagu Chagos, jak i Malwiny, są to brytyjskie problemy pozostałe po epoce kolonialnej. Gotowość Wielkiej Brytanii do negocjacji w sprawie suwerenności wysp Archipelagu Chagos jest w dużej mierze spowodowana presją społeczności międzynarodowej, a także potwierdza obecny spadek siły Wielkiej Brytanii i jej globalnych wpływów. Jednocześnie wiąże się to również z nasileniem wewnętrznych napięć w samej Wielkiej Brytanii.
Bez względu na motywy, Wielka Brytania musi rozwiązać problemy spuścizny kolonializmu. Negocjacje między Wielką Brytanią a Mauritiusem w sprawie suwerenności nad wyspami Archipelagu Chagos są w pewnym sensie wdrożeniem rezolucji ONZ i postępem jaki odnotowuje społeczność międzynarodowa w walce z kolonializmem. Ale to dopiero początek. Obecnie 10 z 17 niesamodzielnych terytoriów na obszarze świata znajduje się pod rządami brytyjskimi i jest to spuścizna po kolonializmie. Dziś, w XXI wieku, kolonializm i hegemonizm nie mają miejsca. Te kolonialne problemy, które nagromadziły się od wielu lat, muszą być rozwiązywane przez Wielką Brytanię jeden po drugim.