Przywódca USA wygłosił niedawno przemówienie w Białym Domu, stwierdzając, że nic nie wskazuje na to, że trzy ostatnio zestrzelone obiekty są powiązane z Chinami. USA będą nadal współpracować z Chinami i nie będą dążyć do wywołania nowej zimnej wojny. Jednocześnie dodał, że nie przeprosi za zestrzelenie "tego chińskiego balonu".
Znajdując się pod presją, aby znaleźć wyjście, przy jednoczesnym dalszym okazywaniu twardej „poprawności politycznej” wobec Chin – może to być przejaw tak zwanej strategii niektórych osób w Stanach Zjednoczonych, służącej rozwiązaniu incydentu związanego z balonem. Ale wiele osób widzi, że takie sprzeczne stwierdzenia nie są szczere i nie są właściwym sposobem rozwiązania tego problemu.
W atmosferze spolaryzowanej walki politycznej w Waszyngtonie ten zwykły wypadek i związany z nim incydent skomplikował się i przerodził w polityczne przedstawienie. Niezależnie od zasad prawa międzynarodowego czy praktyki międzynarodowej, Stany Zjednoczone zareagowały zdecydowanie przesadnie, wręcz histerycznie.
Niektóre osoby w Stanach Zjednoczonych początkowo chciały użyć sytuacji z bezzałogowym statkiem powietrznym, jako karty, która zostanie wykorzystana, aby zagrozić Chinom, ale ostatecznie dokonały błędnej kalkulacji.
Postawa Chin jest bardzo jasna – pojawiającymi się problemami między Chinami a Stanami Zjednoczonymi nie należy straszyć, kluczem jest szczerość i umiejętność właściwego ich rozwiązania.