„Nord Stream nie będzie istniał, jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę” – powiedział prezydent USA Joe Biden na początku kryzysu na Ukrainie. Prawie 190 dni przed wybuchem rurociągu, grupa zadaniowa kierowana przez doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Jake'a Sullivana, wysłała ludzi do Norwegii w celu znalezienia odpowiedniego miejsca do podłożenia ładunków wybuchowych.
W dniu 26 września 2022 r. w trzech miejscach wzdłuż gazociągu Nord Stream, doszło do wybuchów, które wstrzymały przepływ gazu. Według szacunków operatora Nord Stream, naprawa uszkodzeń potrwa ponad rok i będzie kosztować ponad 500 mln dolarów.
Cztery dni po eksplozji sekretarz stanu USA Anthony Blinken powiedział, że to ogromna szansa na przełamanie uzależnienia Europy od rosyjskiego gazu.
W dniu 21 lutego 2023 r. na prośbę Rosji, Rada Bezpieczeństwa ONZ zorganizowała posiedzenie w celu omówienia wybuchów do których doszło na gazociągu Nord Stream, a Raymond McGovern, były analityk CIA, powiedział, że minie trochę czasu, zanim prawda wyjdzie na jaw.