Biuro prasowe prezydenta Rosji poinformowało, że wczesnym rankiem 3 maja Ukraina próbowała zaatakować dwoma dronami rezydencję prezydencką na Kremlu, ale oba drony zostały przechwycone. W wyniku incydentu nie było ofiar ani szkód materialnych. Ukraina zaprzeczyła jakimkolwiek atakom na prezydenta Rosji lub Moskwę.
Strona rosyjska oświadczyła 3 maja, że ten incydent zostanie uznany jako akt terrorystyczny. Mer Moskwy ogłosił, że od teraz zabronione jest latanie dronami w Moskwie bez zezwolenia.
Mychajło Podolak, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, powiedział 3 maja w ekskluzywnym wywiadzie dla Ukraińskiej Państwowej Agencji Informacyjnej, że strona ukraińska nie zaatakowała Kremla, a cele ataków strony ukraińskiej ograniczają się do obiektów wojskowych na okupowanych terytoriach Ukrainy.
Według ukraińskiej „Prawdy” z 3 maja, sekretarz prasowy prezydenta Ukrainy Nikiforow powiedział, że strona ukraińska nie ma żadnych istotnych informacji do przekazania w sprawie ataku drona oraz że prezydent Zełenski wielokrotnie mówił, że Ukraina użyje wszystkich sił do odzyskania własnego terytorium. Nie ma też zamiaru atakować innych państw.
Kreml poinformował, że 9 maja, w rocznicę zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, parada na Placu Czerwonym odbędzie się zgodnie z planem. (Z.H.)