W dniu 7 sierpnia Moody's, jedna z trzech głównych międzynarodowych agencji ratingowych, obniżyła ratingi kredytowe 10 małych i średnich banków w Stanach Zjednoczonych i umieściła sześć dużych banków, w tym U.S.Bancorpa i BNY Mellon, na liście obserwacyjnej z możliwością obniżki, natomiast perspektywa ratingowa 11 banków została oceniona negatywnie.
Raport Moody's wskazał, że amerykański sektor bankowy stoi w obliczu wielu presji, w tym presji finansowania, niewystarczającego nadzoru i innych.
Od pierwszej połowy tego roku w amerykańskim sektorze bankowym doszło do wybuchu serii kryzysów. Słabość amerykańskiego sektora bankowego jest konsekwencją nagłej zmiany polityki gospodarczej USA i tendencji do "podejmowania ryzykownych środków".
To nie przypadek, że w ciągu zaledwie kilku dni dwie międzynarodowe agencje ratingowe obniżyły odpowiednie ratingi kredytowe instytucji finansowych w Stanach Zjednoczonych. Analitycy zwrócili uwagę, że jest to wynik długoterminowego debetu kredytu w dolarach amerykańskich.
W Stanach Zjednoczonych politycy mają tendencję do doceniania krótkoterminowych skutków i natychmiastowych rezultatów, zamiast poszukiwania rzeczywistych rozwiązań problemów. Amerykański rynek finansowy stopniowo kumuluje coraz więcej ryzyka, aż pewnego dnia eksploduje ogromny kryzys.
Będąc ważnym wskaźnikiem realnej gospodarki, amerykański sektor bankowy znajduje się w kryzysie, który może przynieść szereg negatywnych skutków. Analitycy uważają, że kryzys w systemie finansowym będzie "zaraźliwy" na dużą skalę i przeniesie się na realną gospodarkę, co może wpłynąć na gospodarkę USA, a nawet na globalne ożywienie gospodarcze. (Z.H.)
