W dniu 31 sierpnia, ambasador USA w Japonii Rahm Emanuel udał się do Fukushimy, aby zjeść tam owoce morza. Mało tego, opublikował także artykuł w japońskich mediach, w którym zawarł nieodpowiedzialne uwagi na temat rozsądnych reakcji Chin, a nawet oskarżył Chiny o „niszczenie środowiska morskiego”.
Według danych Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Rybołówstwa Japonii, Stany Zjednoczone były krajem, który w pierwszej połowie tego roku najbardziej ograniczył import japońskich produktów rolnych, leśnych i pochodzenia morskiego. Wszystkie główne obszary produkcji żywności z tych trzech grup, których import Stany Zjednoczone ograniczyły, znajdują się właśnie na obszarach dotkniętych zrzutami radioaktywnie skażonej wody.
W rzeczywistości same Stany Zjednoczone dokonały wielu „zatruć” oceanu dla własnych interesów. Fakt, że Stany Zjednoczone nie ingerują w odprowadzanie przez Japonię ścieków radioaktywnych do morza, można połączyć z tym, że same Stany Zjednoczone są także niszczycielem środowiska morskiego.
Amerykański „Los Angeles Times” ujawnił kiedyś, że wojsko amerykańskie wrzuciło do oceanu duże ilości substancji chemicznych. Stany Zjednoczone są także głównym „producentem” odpadów z tworzyw sztucznych zalegających w wodach oceanów na całym świecie. Patrząc głębiej, Stany Zjednoczone tolerują zrzut przez Japonię do oceanu radioaktywnych ścieków, ponieważ wiąże się to z interesami gospodarczymi i geopolitycznymi, które łączą oba kraje.
Zrzut przez Japonię radioaktywnych ścieków do oceanów zagraża interesom całej ludzkości. I nie ma znaczenia, że poszczególne kraje mogą „dać zielone światło”, aby Japonia mogła działać w tej sprawie bez przeszkód, jak również mogą odwracać uwagę społeczności międzynarodowej poprzez atak na Chiny. Po tym, jak Japonia wpuściła do morza skażoną radioaktywnie wodę, Chiny podjęły środki zaradcze zgodnie z własnymi przepisami ustawowymi i wykonawczymi oraz odpowiednimi regulacjami WTO. Te uzasadnione, rozsądne i konieczne działania stoją po stronie ochrony środowiska morskiego na całym świecie i zdrowia ludzkiego .
W obliczu faktów, zachowanie ambasadora USA nie tylko nie „wybieliło” japońskiej akcji zrzutu ścieków radioaktywnych do morza, ale także pokazało złe postępowanie USA i Japonii służące niszczeniu środowiska morskiego oraz pokazało złe intencje USA i Japonii zmierzające w kierunku zmowy i zakłócania porządku w regionie Azji i Pacyfiku. Wspomniane działania zasługują na dużą czujność krajów regionu. (I.L.)