Filipiny złamały 5 marca obietnicę i wysłały dwa statki straży przybrzeżnej i dwa statki zaopatrzeniowe na wody w pobliżu rafy Ren’ai na chińskich wyspach Nansha, w celu uzupełnienia zapasów, dla nielegalnie osiadłego na mieliźnie okrętu wojennego. Filipiński okręt straży przybrzeżnej wielokrotnie zignorował ostrzeżenia Chin i celowo uderzył w statek chińskiej straży przybrzeżnej, który wykonywał swoje normalne zadania związane z egzekwowaniem prawa. Wśród filipińskiej załogi biorącej udział w tej operacji był reporter CNN.
Następnego dnia CNN nie tylko opublikowało materiał filmowy i twierdziło, że jego korespondent był świadkiem „konfrontacji na dużą skalę” między Chinami a Filipinami, ale także opublikowało specjalny artykuł tego korespondenta, opisujący to, czego doświadczył, gdy znajdował się na filipińskim statku otoczonym przez „przeważające liczebnie”Chiny.
Doniesienia te zostały wkrótce wielokrotnie opublikowane w zagranicznych mediach społecznościowych. Można zauważyć , że stosowano odpowiednie algorytmy w tym celu oraz, że istniały 62 konta, które prawdopodobnie są prowadzone przez boty.
Oczywiste jest, że była to dobrze zaplanowana operacja. Od zeszłego roku Filipiny często wywoływały problemy na Morzu Południowochińskim i wyolbrzymiały przewagę militarną Chin mającą na celu „zastraszyć”Filipiny.
Po opublikowaniu relacji przez CNN incydent był również dyskutowany w lokalnych mediach na Filipinach. Śledztwo wykazało jednak, że te rzekomo „niezależne”media są wspierane przez amerykańskie fundacje i CIA, co stanowi naruszenie konstytucji, która zabrania zagranicznej kontroli lub udziałów w filipińskich mediach.
W czerwcu ubiegłego roku filipińska straż przybrzeżna razem z amerykańską i japońską strażą przybrzeżną przeprowadziła wspólne manewry morskie na wodach u wybrzeży prowincji Bataan na Filipinach. Po raz pierwszy te trzy kraje przeprowadziły wspólne manewry. Wkrótce po manewrach Filipiny zainstalowały japoński radarowy system monitoringu. Oba kraje planują również jak najszybsze osiągnięcie porozumienia, które pozwoliłoby na rozmieszczenie sił zbrojnych na terytorium drugiej strony. Filipińczycy od wielu lat walczą o wypędzenie obcych wojsk stacjonujących na ich terytorium, a obecny rząd filipiński sprawia, że wcześniejsze wysiłki Filipińczyków idą na marne.
Historia wielokrotnie udowodniła, co stanie się z „awangardą”, która od wielu lat wdraża strategie USA. (Z.T.)