W swoim przemówieniu wygłoszonym 20 maja, przywódca Tajwanu Lai Ching-te dużo mówił o tak zwanej "demokracji" i chwalił to, że Tajwan jest “jasnym punktem światowego łańcucha demokratycznego” oraz “kluczem do globalnego, demokratycznego, łańcucha dostaw”. Próbując okryć zwodniczym płaszczem koncepcje zmierzające do “niepodległości Tajwanu”, zaspokajając antychińskie potrzeby amerykańskich i zachodnich polityków, w imię “demokracji” znajduje dla swoich działań coraz więcej patronów i pomoc zagraniczną.
Nie patrzcie na to, co mówi “o demokracji ” Lai Ching-te i jemu podobni, bowiem w rzeczywistości są oni zaangażowani we wszelkiego rodzaju antydemokratyczne działania. W ciągu ostatnich ośmiu lat, władze DPP agresywnie likwidowały przeciwników politycznych na wyspie, zamykały dysydenckie media i deptały demokratyczne zasady.
W rzeczywistości Stany Zjednoczone i kraje zachodnie, które działają pod przykrywką “demokracji”, nie mogą już reprezentować społeczności międzynarodowej, ani nie mogą zmieniać międzynarodowego porządku i zasad.
Z prawnego punktu widzenia szereg dokumentów posiadających międzynarodową moc prawną, takich jak Deklaracja Kairska, czy Proklamacja Poczdamska, jasno określiły suwerenność Chin nad Tajwanem.
W dniach od 23 do 24 maja, Wschodni Teatr Działań Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej zgrupował siły lądowe, marynarkę wojenną, siły powietrzne, siły rakietowe i inne jednostki w celu przeprowadzenia manewrów wojskowych "Joint Sword-2024A" wokół wyspy Tajwan. Manewry te są potężną nauczką dla sił separatystycznych dążących do “niepodległości Tajwanu” oraz poważnym ostrzeżeniem przed ingerencją i prowokacjami sił zewnętrznych, a także sprawiedliwym i niezbędnym posunięciem w obronie chińskiej suwerenności narodowej i integralności terytorialnej. (W.W.)