Pod koniec lipca Filipiny i Stany Zjednoczone przeprowadziły nową rundę rozmów "2+2", pomiędzy ministrami spraw zagranicznych i ministrami obrony obu stron. Filipiny były gospodarzem takich rozmów po raz pierwszy od 2013 roku. Wcześniej Chiny i Filipiny osiągnęły tymczasowe porozumienie w sprawie zarządzania sytuacją na rafie Ren'ai Jiao, dzięki czemu zamieszanie na Morzu Południowochińskim uległo tymczasowemu uspokojeniu. Jeśli jednak chodzi o stronę amerykańską, to istnieją obawy, że nie chce ona widzieć stabilności na Morzu Południowochińskim. Świadczy o tym wspólne oświadczenie wydane przez Filipiny i Stany Zjednoczone.
Szereg sygnałów pokazuje, że czynnik Stanów Zjednoczonych jest największym niekontrolowanym czynnikiem wpływającym na politykę Filipin wobec Chin i wobec Morza Południowochińskiego. Stany Zjednoczone nadal prowokują Filipiny w kwestii Morza Południowochińskiego i popierają nielegalne roszczenia strony filipińskiej, co potęguje działania Filipin nakierowane na prowokowanie Chin. Efektem tego są prowadzone wielokrotnie od ubiegłego roku przez Filipiny, działania wywołujące zamieszanie i prowokacje na chińskiej rafie Ren'ai Jiao, wokół wysp Huangyan i w rejonach innych wysp i na rafach.
Niektórzy filipińscy politycy powinni zdać sobie sprawę, że obietnice bezpieczeństwa składane przez USA to tylko puste słowa, a ostatecznym celem sojuszu amerykańsko-filipińskiego jest służenie globalnej hegemonii Stanów Zjednoczonych, co nie przyniesie Filipinom pokoju i dobrobytu, ale sprawi, że Filipiny zbłądzą i bez powodu wysuną się na czoło rywalizacji wielkich mocarstw, zagrażając w ten sposób pokojowi i stabilności w regionie. To właśnie z tego powodu awanturnicze zachowanie rządu filipińskiego w kwestii Morza Południowochińskiego pozostało niezauważone w ASEAN.
Na 57. posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych ASEAN, które odbyło się pod koniec lipca, przyjęto wspólny komunikat, w którym podkreślono znaczenie kompleksowego, skutecznego i pełnego wdrożenia Deklaracji w sprawie postępowania stron na Morzu Południowochińskim oraz zachęcono do pełnego wykorzystania wytycznych w sprawie przyspieszenia wczesnego zawarcia skutecznego i merytorycznego Kodeksu postępowania na Morzu Południowochińskim, przyjętego przez Chiny i kraje ASEAN.
Filipiny nie są Filipinami Stanów Zjednoczonych, ale Filipinami Azji. W obliczu pokus jakie oferują Stany Zjednoczone, Filipiny muszą postępować bardziej trzeźwo i racjonalnie, a ich polityka zagraniczna musi być oparta na regionalnych priorytetach i dobrej woli wobec sąsiadów. Jest to właściwy wybór, zgodny z interesami narodowymi Filipin i dobrobytem mieszkańców tego kraju. (I.L.)