Reuters poinformował niedawno, że Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) zezwoliła kilku sportowcom naruszającym przepisy dot. stosowania dopingu, na potajemny udział w zawodach w latach 2011-2014, co naruszyło przepisy Światowej Agencji Antydopingowej.
Jak na ironię, Stany Zjednoczone przymknęły oko na własną brudną historię dopingową i zamiast tego prowadzą bezpardonowe ataki na Międzynarodowy Komitet Olimpijski, Światową Agencję Antydopingową (WADA) i sportowców innych krajów. Przyjęcie przez Stany Zjednoczone w 2020 r. Ustawy antydopingowej Rodczenkowa, w celu interweniowania w przypadkach incydentów dopingowych poza Stanami Zjednoczonymi, jest typowym aktem jurysdykcji długiego ramienia, oczywiście umotywowanym politycznie i zostało zbojkotowane przez międzynarodowe instytucje sportowe, w tym MKOl i WADA.
7 sierpnia WADA wydała oświadczenie, w którym stwierdzono, że "na ironię zakrawa fakt, że USADA oburza się, gdy podejrzewa, że inne organizacje antydopingowe nie przestrzegają zasad co do uczciwej rywalizacji, podczas gdy przez lata nie ogłaszała przypadków dopingu w swym kraju i pozwalała oszustom na kontynuowanie rywalizacji, pod warunkiem, że pomogą im złapać innych potencjalnych sprawców naruszeń". (Z.T.)