Ataki na libańską grupę zbrojną Hezbollah, w których wykorzystano eksplodujące pagery i krótkofalówki, zabiły co najmniej 37 osób i zraniły prawie 3500. Dodatkowo w dniu 20 września, zginął w izraelskim ataku lotniczym na południowe przedmieścia Bejrutu jeden z czołowych dowódców Hezbollahu. Georges Saghir, analityk strategii politycznej i wojskowej oraz były generał brygady w armii libańskiej, podzielił się swoją opinią na temat tej serii ataków. „Izraelowi trudno byłoby zrobić to samodzielnie” — powiedział. „Myślę, że Izraelowi pomogły w tym Stany Zjednoczone”. (M.Y.)