Dla Chin światowa wystawa Expo 2010 w maju tego roku to najważniejsze wydarzenie po zorganizowanej dwa lata temu pekińskiej olimpiadzie. Chińczycy podchodzą do niej z ogromnym zaangażowaniem, bowiem to czym mogą zaimponować światu, ma tutaj nie tylko polityczny wymiar i priorytet. Na szanghajskim Expo wszystko musi być więc większe aniżeli do tej pory było, doskonalsze i lepsze. I pewnie będzie! Inna sprawa, że świat już trochę przestał się zachwycać tego typu imprezami. Nie mają one już takiego znaczenia gospodarczego jak kiedyś. Koszty udziału w nich są ogromne, a i rezultaty promocyjne w dobie Internetu i innych możliwości błyskawicznego komunikowania się i docierania do ludzi, co najmniej dyskusyjne. Wiele państw po gospodarczym kryzysie, skłonnych jest do większego liczenia się z pieniędzmi aniżeli dotąd, dlatego nie wszystkim uśmiecha się wydawanie ich zbyt lekką ręką. Jednak Chińczycy nie wyobrażają sobie, że szanghajską wystawę ktoś mógłby potraktować lekceważąco. Temat przygotowań do niej pojawia się tu w mediach prawie codziennie. Dlatego wystawa będzie na niespotykaną jak dotąd skalę i nikt z wielkich tego świata nie pozwoli sobie ją „odpuścić". Udział w Expo zadeklarowało 200 państw.

Wszystko już skwapliwie wyliczono i przewiduje się, że wystawę odwiedzi ok. 70 mln ludzi, w tym 5 mln spoza Chin. Wystawa będzie mieściła się na terenach dawnej dzielnicy stoczniowej w pobliżu prężnie rozwijającego się centrum biznesowego dzielnicy Pudong. Przy okazji może stanie sie to wskazówką dla naszych decydentów, co zrobić z terenami po upadłych polskich stoczniach, które już się nie odrodzą, bo statki szybciej, lepiej i taniej buduje się gdzie indziej aniżeli w Polsce. Hasło Expo 2010 brzmi „Lepsze miasto-lepsze życie". Formuła jest więc bardzo szeroka i stwarza duże pole do popisu. Również Polska, jak zapewniają odpowiedzialne z naszej strony za udział w wystawie agendy rządowe - głównie Polska Agencja Informacji i Inwestycji - chce się pokazać na Expo z jak najlepszej strony. Zewnętrzną dekorację naszego pawilonu mają stanowić ażurowe wzory nawiązujące do tradycji wycinanek ludowych. Polski pawilon ma być wg zapewnień: nowoczesny, prestiżowy i oryginalny. Oby taki był, bo Polsce wizerunku nowoczesnego państwa tutaj w Azji bardzo brakuje. Wciąż kojarzeni jesteśmy ze wspaniałymi: tradycjami, historią i kulturą (nieśmiertelny Fryderyk Chopin), ale z nowoczesnością już nie.

Powoli się to zmienia od polskiego wejścia do Unii Europejskiej, gdyż chiński i nie tylko chiński biznes, zaczął zauważać, że Polska to jej część i warto z nią gospodarczo współpracować choćby po to by wejść na unijne rynki. Nam, a zwłaszcza naszej branży turystycznej, powinno zależeć na tym by dobrze wypaść w Szanghaju choćby z tego względu, że coraz więcej Chińczyków stać na to bywojażować po świecie. Co roku już kilkadziesiąt milionów z nich jeździ za granicę i to nie tylko w celach biznesowych, ale czysto turystycznych. Ci, którzy do Polski dotarli wyrażają się o niej bardzo dobrze. Zachwyca ich zwłaszcza Kraków, nasze Tatry i inne miejsca, które zobaczyli. Mówią jednak, że nic o nich wcześniej nie wiedzieli i odkryli je dopiero tutaj w Polsce. Warto więc szanghajskie Expo potraktować właśnie jako zachętę i promocję walorów turystycznych naszego kraju wśród mieszkańców Państwa Środka i całej Azji, bo to właśnie ten kontynent grać będzie główną rolę na światowej wystawie.