10 kwietnia przed południem samolot wiozący prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego rozbił się podczas próby lądowania na lotnisku pod Smoleńskiem. Prezydent Kaczyński i towarzyszące mu osoby lecieli samolotem Tu-154 na uroczystości upamiętniające zbrodnię katyńską. 88 członków delegacji, w tym prezydent i jego żona, zginęło. Wiadomość o tej katastrofie wstrząsnęła polskim społeczeństwem, które pogrążyło się w głębokim smutku. Analitycy uważają jednak, że mimo znacznego wpływu tej tragedii na polskie społeczeństwo w krótkim okresie, w dłużej perspektywie jej społeczne i polityczne skutki będą ograniczone.
Śmierć prezydenta wzbudziła w polskim społeczeństwie wielkie poruszenie. Na ulicach Warszawy widać było, że na wieść o tragedii wielu Polaków nie było w stanie nic powiedzieć z powodu emocji. Jednocześnie w polskiej stolicy panuje spokój, nie doszło do żadnych zakłóceń porządku publicznego. Chociaż Polacy pogrążeni są w głębokim smutku, zachowują spokój i powściągliwość. Taka postawa w dobie kryzysu ma związek z rozwojem polskiej gospodarki, jaki miał miejsce w ostatnich latach. Notowała ona przez dłuższy czas wysokie tempo wzrostu, nawet w okresie globalnego kryzysu finansowego nie popadła w recesję. Polacy sporo skorzystali na tym wzroście. To jest właśnie podstawa spokoju w obliczu tragedii. Poza tym, polski system polityczny, gospodarczy i wojskowy są na tyle dojrzałe, że zapewniają fukcjonowanie państwa również w momencie kryzysu.
Analitycy podkreślają jednak, że delegacja towarzysząca prezydentowi stanowiła istotną reprezentację świata polityki i gospodarki oraz wojska. Ich śmierć wywrze poważniejszy wpływ na społeczeństwo polskie. Ludzie ci byli bowiem elitą wielu środowisk i mieli na nie znaczący wpływ. Ich śmierć spowoduje nieuniknione zmiany w niektórych środowiskach w Polsce.
Śmierć prezydenta Kaczyńskiego i wielu ważnych osobistości wywrze niemały wpływ na życie polityczne w Polsce. Będzie to jednak wpyłw tymczasowy i ograniczony. W związku ze śmiercią Lecha Kaczyńskiego obowiązki głowy państwa przejął tymczasowo marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Komorowski ogłosił, że wybory prezydenckie odbędą się w przyspieszonym terminie.
Wybory prezydenckie miały się odbyć w październiku, niektóre partie polityczne nie mają kandydatów na ten urząd. Sam Lech Kaczyński również nie zdążył oficjalnie zadeklarować chęci udziału w wyborach. W tej sytuacji przesunięcie wyborów spowoduje zapewne zamieszanie w niektórych partiach. Jako że Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość mają absolutną przewagę na scenie politycznej, przewiduje się, że śmierć Lecha Karzyńskiego nie zmieni jednak faktu, że będą one głównymi konkurentami w wyborach prezydenckich. Dla Platformy obecnie najważniejszą rzeczą jest wybranie na kandydata marszałka Bronisława Komorowskiego lub ministra spraw zagranicznego Radosława Sikorskiego. Dla Prawa i Sprawiedliwości, które wspierało Lecha Karzyńskiego, śmierć prezydenta oznacza dużo kłopot, gdyż partia ta planowała popierać go w staraniach o kolejną kadencję. Uważa się, że w wyborach wystartować może brat zmarłego prezydenta Jarosław Kaczyński, obecnie prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Cała Polska jest nadal pogrążona w głębokim smutku. Żadna z partii nie zajęła jeszcze stanowiska w sprawie wyborów prezydenckich, czy to przez szacunek dla ofiar, czy ze względów taktycznych. Jednak w nieodległej przyszłości rozpocznie się ostra konkurencja między polskimi partiami, zwłaszcza między Platfomą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością.