W Chinach bez względu na rejon geograficzny, jedzenie to rzecz w tutejszej kulturze bardzo ważna. Chińska kuchnia jest mocno zróżnicowana regionalnie, czego w Polsce sobie w ogóle nie uświadamiamy, znając ją głównie z potraw serwowanych w byle jakich barach i tanich restauracjach, choć przybywa i u nas, również dobrych lokali. Jednak dla przeciętnego Polaka, chińska kuchnia to: ryż z warzywami, jakimiś skrawkami mięsa, a wszystko razem przyprawione słodko - kwaśnym, przeważnie ostrym, sosem. Generalnie serwowane tutaj porcje i w tanich miejscach i drogich, są bardzo duże. Ostanie lata, to w Państwie Środka, istna gastronomiczna eksplozja. Lokali jest mnóstwo, ciągle przybywają nowe, od tanich garkuchni i barów, po dobre i eleganckie restauracje. Powstały też chińskie sieci, będące odpowiednikami Mc Donald' sa czy Pizzy Hut. Choć menu jest w nich chińskie, to sposób serwowania posiłków, czas ich przygotowywania i oczekiwania na nie, wyglądają podobnie jak w światowych sieciach. Ostatnio jednak pojawiły się głosy, że ta ekspansja fast foodów, zagraża zdrowiu - zwłaszcza młodego pokolenia. Coś w tym musi być, bowiem rzeczywiście widać na ulicach miast, sporo ludzi młodych z wyraźną nadwagą. Do niedawna był to w Chinach, widok raczej niespotykany. Szybkie tempo życia, pogoń za pieniędzmi i możliwości ich wydawania sprawiają, że coraz więcej ludzi, chce zjeść szybko, zaś cały rytuał związany z posiłkiem, przestał ich interesować. Nie próżnują także światowi potentaci w branży. Restauracje, wspomnianych: Mc' Donald'sa, Pizzy Hut czy KFC, są w tutejszych miastach dosłownie na każdym kroku – wiele czynnych przez całą dobę. W najbliższych dwóch, trzech latach, zamierzają one jeszcze, podwoić w Chinach liczbę swych placówek. Jednak eksperci od żywienia biją na alarm, że gwałtownie wzrasta / trzykrotnie na przestrzeni 20 lat / liczba otyłych nastolatków, a nawet dzieci. Problemem staje się także cukrzyca. Sieci, znając słabość młodego pokolenia Chińczyków do Internetu, coraz częściej oferują w swoich lokalach bezprzewodowy dostęp do niego, aby przyciągnąć jeszcze więcej klientów. Paradoks polega na tym, że z jednej strony, rozwija się w Chinach wielki rynek związany ze zdrowym stylem życia - przybywa boisk, siłowni i kwitnie rynek prasy poświęconej zachowaniu dobrej sylwetki, zdrowemu odżywianiu itp. , z drugiej - pojawił się nowy społeczny problem związany z siedzącym trybem życia, kiedyś tu zupełnie nie znany. Jednak dla starszego pokolenia pamiętającego jeszcze lata niedostatku, biedy i racjonowania żywności, jedno i drugie, to czysta abstrakcja.