Od 1 lipca Polska przejęła od Węgier przewodnictwo UE. Premier Polski Donald Tusk przedstawił jasne stanowisko Polski w sprawach kryzysu zadłużeniowego, „Porozumienia z Schengen", i „Planu Partnerstwa Wschodniego"i skrytykował Niemcy, Francję oraz inne mocarstwa za dominację w podejmowaniu niektórych unijnych decyzji. Zapowiedział też, że będzie starał się uzyskać więcej praw w kwestiach dotyczących UE. Analitycy są zdania, że Polska zamierza zaprezentować się jako kraj odpowiedzialny i mogący kierować sprawami Unii podczas przewodniczenia jej pracom.

Kryzys zadłużeniowy w Europie stanowi obecnie największe wyzwanie dla UE i pierwszorzędny problem do rozwiązania w drugiej połowie bieżącego roku przez Polskę jako przewodniczącego UE. Obecnie projekty unijne w sprawie uporania się z kryzysem zadłużeniowym były przeważnie podejmowane na szczycie krajów strefy euro lub na konferencjach ich ministrów finansów. Polska jako kraj spoza tej strefy nie ma prawa udziału w takich spotkaniach. W pierwszej połowie bieżącego roku Węgry, przewodniczący pracom UE, nie były reprezentowane na tych konferencjach.

Polska na to się nie zgadza. Premier Tusk wielokrotnie wzywał, by kraj przewodniczący pracom UE był uprawniony do udziału w konferencjach państw strefy euro w celu otrzymania najnowszych informacji gospodarczych. Tusk ogłosił, że w tej sprawie strony toczyły bardzo ostre dyskusje, w wyniku czego przewodniczący grupy euro Jean-Claude Juncker postanowił zaprosić ministra finasów Polski do udziału w miesięcznych spotkaniach ministrów finansów państw strefy euro.

Poszerzenia UE na Wschód stanowi dla Polski ważny element na rzecz umocnienia wpływów w UE. Po dużym poszerzeniu Unii w roku 2004 i 2007, nastąpiła przerwa, a Polska stoi na stanowisku kontynuowania tego procesu. W roku 2008 Polska razem z Szwecją wysunęła „Plan Partnerstwa Wschodniego", w celu podniesienia poziomu stosunków UE z Ukrainą, Białorusią i innymi krajami we wschodniej części Europy. Polska ma nadzieję, że te kraje w końcu przystąpią do UE, tak aby wzmocnić pozycję państw „Nowej Europy"w Unii.

W związku z tym Polska włączyła do prac w czasie pełnienia funkcji przewodniczącego UE, przyśpieszenie podpisania Porozumienia o wolnym handlu między UE i Ukrainą i ma nadzieję, że pobudzi ono postęp w sprawie „Planu Partnerstwa Wschodniego"w czasie szczytu, który odbędzie się we wrześniu. Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski poinformował, że Polska zaprosi też prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę na ten szyczyt do Warszawy, mimo, że przekroczenie granicy z Polską jest dla Aleksandra Łukaszenki zabronione przez Unię.

Polska domaga się także równomiernego podziału praw w UE i krytykuje niektóre mocarstwa, stawiające własne interesy nad ogólnymi interesami UE. Francja i Włochy domagają się dokonania zmian w Porozumieniu z Szengen. Tusk uważa, że postępowanie takie jest egoistyczne. W związku z tym, że Francja i Niemcy trzymają mocno władze w sprawach UE, Tusk zaznaczył, że kraje te są mocarstwami w Europie i o to Polska nie ma pretensji. Jednak należy zapewnić, aby mocarstwa te nie zdominowały nadmiernie UE.

Aktywne działania rządu polskiego pokazują, że Polska stara się on o odbudowę swego wizerunku. Podczas prezydentury Lecha Kaczyńskiego, Polska zajmowała twarde stanowisko w rokowaniach w sprawie Traktatu Lizbońskiego i wielokrotnie toczyła spory z Niemcami. Obecnie prezydent Bronisław Komorowski i premer Donald Tusk czynią starania na rzecz pobudzenia dalszego włączania Polski do UE i podnoszenia jej pozycji. Podczas pełnienia przewodnictwa, Polska będzie czynić starania na rzecz zaprezentowania swoich możliwości kierowania sprawami UE i bycia nową główną siłą pobudzania jej rozwoju, oprócz Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii.