- Chiny także padły ofiarą ataku hakerów, ale Pekin toczy z nimi nieugiętą wojnę. Niech więc lepiej Stany Zjednoczone nie próbują kierować uwagi publiczności na inny tor niż swoje podsłuchy na świecie - stwierdził 7 listopada Hong Lei, rzecznik chińskiego MSZ.
W przedstawionym w Kongresie USA raporcie amerykańscy eksperci zwrócili uwagę na brak dowodów świadczących o tym, iż chińscy hakerzy zaprzestali ataków w internecie. Proszony o komentarz Hong odparł, iż Chiny niejednokrotnie padały ofiarą tego typu przestępczości i opowiadają się za nawiązaniem międzynarodowej współpracy w ochronie cyberbezpieczeństwa. - Jeśli władze amerykańskie naprawdę interesują się bezpieczeństwem internetowym, to niech nie odbiegają od aktualnego tematu, jakim jest ich monitoring w sieci - dodał rzecznik.