Niedawno, odbył się w prowincji Guizhou tydzień promocji turystyki. Przedstawiciele biur podróży z różnych miejscowości tej prowincji energicznie promowali swą ofertę turystyczną. Przed stoiskiem biura miasta Anshun dwaj aktorzy przyciągali uwagę wielu osób. Zheng Ruhong i jego kolega są mieszkańcami starego miasta Tianlong i występują w operze Dixi wystawianej na otwartym powietrzu. 600 lat temu, na początku dynastii Ming, 300 tys. żołnierzy zgodnie z rozkazem cesarza pozostało w południowej części Chin i wielu z nich mieszka tam od pokoleń na obrzeżach dzisiejszego miasta Anshun. Ich domy, ubrania, jedzenie i rozrywki są odmienne aniżeli tutejszych mniejszości, a także ludności Han. Dzięki temu ukształtowała się tu wyjątkowa kultura. Opera Dixi, czyli opera na otwartym powietrzu, jest właśnie tego przykładem. Jest ona jednym z rodzajów opery Nuo, nazywanej żywą skamieliną chińskiego dramatu. Aktor Zheng Ruhong mówi:

"Cieszę się, że możemy pokazać naszą specyficzną kulturę Anshun a zwłaszcza starą bo liczącą aż 600 lat tradycji operę Nuo". Shen Yixiong przybył z Tajwanu i pierwszy raz oglądał występ opery Dixi. On i obaj aktorzy zrobili sobie wspólnie kilka zdjęć. Mówi:

„Jest to bardzo stara i tradycyjna opera. Nie widziałem wcześniej takich kostiumów, jest to wyjątkowa atrakcja!".

Usłyszawszy dobre opinie turystów o Guizhou pan Fu Yinchun - szef prowincjonalnego urzędu ds. podróży i turystyki jest bardzo zadowolony i dumny. Mówi:

„Posiadamy bogatą i zróżnicowaną ofertę turystyczną na cztery pory roku, co jest zgodne z zapotrzebowaniem rynku. Dzięki temu, turystyka rozwija się u nas bardzo szybko".

"Prowincja Guizhou słynie z pięknych, zróżnicowanych krajobrazów i obyczajów mniejszości etnicznych. Dzięki sukcesowi w Chinach i za granicą poematu tanecznego „Kolorowy wiatr Guizhou"nasza miejscowość stała miejscem, które odwiedza coraz więcej turystów. Wiosną, w wiosce Hmong w Xijiangu w części południowo-wschodniej prowincji Guizhou, jest bardzo wielu gości. Chiński znany pisarz Yu Qiuyu nazwał tę wioskę jednym z najpiękniejszych miejsc w Chinach".

"Mój hotel posiada 84 miejsca noclegowe. Mamy własną restaurację mogącą pomieścić ponad 200 osób. Przyjęłam już wielu turystów chińskich i zagranicznych i dzięki temu stałam się bogata"- mówi Li Zhen. Pani Li ma ponad 30 lat. Jest właścicielką największego ośrodka turystycznego w wiosce, a jej hotel zatrudnia ponad 40 osób. Wcześniej pracowała jako chłopo-robotnica w innym mieście. W roku 2008 Li Zhen usłyszała, że wkrótce odbędzie się w Xijiangu konferencja w sprawie rozwoju branży turystycznej w prowincji Guizhou. Natychmiast zdała sobie sprawę z tego, że jest to wyjątkowa okazja. Mówi:

"Zaciągnęłam 200 tys. juanów kredytu na wybudowanie tego hotelu. W czasie konferencji w sprawie rozwoju branży turystycznej we wrześniu 2008 roku i w "złotym tygodniu" od 1 października tegoż roku moje dochody wyniosły 180 tys. juanów a zyski prawie 100 tys. juanów".

Śladami Li Zhen poszli też inni mieszkańcy wioski. Wybudowali swoje hotele domowe. Teraz w wiosce Hmong ponad 600 osób zajmuje się świadczeniem usług turystycznych. Zastępca dyrektora urzędu ds. podróży i turystyki w prefekturze południowo-wschodniej prowincji Guizhou, Zhang Yuanqing stwierdził:

"Najważniejszym osiągnięciem w Xijiangu jest wzrost dochodów miejscowych mieszkańców, co zwiekszyło ich poszanowanie dla tutejszej tradycji i folkloru. Chcemy podnieść jakość świadczonych usług i nadal rozwijać turystykę w Xijiangu i 9 wioskach leżących wzdłuż rzeki Bala".

W ciągu ostatnich kilku lat władze prowincji Guizhou zrobiły wiele dla rozwoju tutejszej branży turystycznej. W tym czasie w prowincji Guizhou 420 tys. osób wyszło z ubóstwa właśnie dzięki rozwojowi turystyki. Dyrektor prowincjonalnego urzędu ds. podróży i turystyki w Guizhou Fu Yingchun mówi:

"Rozwój wiejskiej turystyki daje pracę miejscowej ludności. Jest też sposobem na bezrobocie i wychodzenie ludzi z biedy". W ciągu minionych 5 lat, średni roczny wzrost przychodów z turystyki w prowincji Guizhou, wynosił 34.31%, co było rekordem w całych Chinach".