Przed długim korytarzem w Świątyni Nieba
Następnie udaliśmy się do Parku Beihai. Tu już można było spotkać mniej turystów, wszystko wydawało się więc bardziej spokojne i ciche. Miało się wrażenie, że czas tu inaczej płynie. Urocze oczka wodne, otoczone zielenią, wśród której altanki zapraszają, aby odpocząć. Można tu napotkać kwitnące lotosy w czterech kolorach. Ukryty wśród zieleni ukrywa się interesujący obiekt – jest to ściana dziewięciu smoków. Ściana ta powstała w czasach dynastii Ming i jest o tyle ciekawa, że ma dwie strony – z każdej zaś wyrzeźbione smoki. Dowiedziałam się też, że smok znajdujący się w samym centrum symbolizuje cesarza.
Gdy pomyślę, że jutro jest mój ostatni dzień pobytu w Chinach, a pojutrze wylot do Polski, ogarnia mnie melancholia. Staram się więc o tym nie myśleć i cieszyć chwilami które jeszcze mogę spędzić w Pekinie.