Plamen Jankow jest generalnym menedżerem bułgarskiej firmy Olinesa – znanego w Chinach producenta żywności w puszkach. Mówi, że produkty jego firmy sprzedają się na chińskim rynku bardzo dobrze:

„Nasza firma produkuje m.in. miody i soki jagodowe sprzedawane głównie w ekskluzywnych supermarketach w chińskich miastach".

Jankow i jego bułgarska firma weszli na tutejszy rynek przed rokiem. Obecnie Olinesa posiada w Chinach swój zakład i magazyn, a jej produkty można spotkać w sklepach w Pekinie, Szanghaju, Shenzhen i innych wielkich miastach".

„Zainteresowanie naszymi produktami jest w Chinach duże, ponieważ mają one wysoką jakość i wyjątkowy smak".

Kraje Europy Środkowo-Wschodniej i Chiny łączą tradycyjnie przyjazne stosunki. Doszło w nich do podobnej transformacji gospodarczej, dlatego produkty rolne z tej części kontynentu europejskiego mają w Chinach wielu zwolenników. Pan Shi jest jednym z nich. Mówi:

"Dopiero co wróciłem z Macedonii, gdzie kupiłem dwie butelki czerwonego wina bardzo dobrej jakości. Choć ich cena była dość wysoka, to jednak do przyjęcia".

Powodzenie produktów firmy Olinesa na chińskim rynku utwierdziło Jankowa w przekonaniu, że wybrał właściwą drogę.

Plamen Jankow wziął udział w Forum Współpracy Gospodarczo-Handlowej w dziedzinie Rolnictwa między Chinami a Europą Środkowo-Wschodnią, aby poszukiwać potencjalnych partnerów.

Forum to organizowane jest w Chinach od 2006 r. i stanowi ważną płaszczyznę współpracy Chin z Europą Środkowo-Wschodnią.

Chińska spółka Shanhua zajmuje się produkcją i eksportem czerwonej herbaty oraz grzybów jadalnych. Jej prezes Xiu Jieliang powiedział naszemu reporterowi, że rynki wschodnio-środkowoeuropejskie to główny kierunek handlowej ekspansji jego firmy. Mówi:

„Od roku 2000 nasza firma eksportuje własne produkty do Holandii, Niemiec oraz innych państw zachodnioeuropejskich. W czasie ostatnich kilku lat wiele krajów środkowo-europejskich wstąpiło do UE, dzięki czemu rozwija się europejski handel. To także dla nas spora szansa".

Przedsiębiorstwa z Europy Środkowo-Wschodniej widzą swą szansę także w ogromnym rynku chińskim. Aleksandra Hadum-Homar jest prezeską zarządu chorwackiej firmy produkującej żywność i napoje. Mówi:

"Chiński rynek ma bardzo duży potencjał. Chcemy na nim promować nasze produkty i poszukiwać partnerów do współpracy".

W ciągu ostatnich lat Polska, Czechy, Węgry, Łotwa, Litwa, Bułgaria, i Rumunia weszły kolejno do Unii Europejskiej. Inne kraje europejskie również staną się w przyszłym roku członkami UE, która idzie na ustępstwa taryfowe jeśli chodzi o żywność sprowadzaną z Chin. Dzięki temu również przedsiębiorstwa z Państwa Środka staną się beneficjentami tej sytuacji. W dziedzinie rolnictwa obie strony są bardzo optymistyczne, co do perspektyw dalszej współpracy. Główny inspektor weterynaryjny chińskiego ministerstwa rolnictwa Yu Kangzhen mówi:

„Rolnictwo jest ważną dziedziną gospodarki, zarówno w Chinach, jak i w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, i ważną dziedziną naszej wzajemnej współpracy".

Europejski kryzys zadłużenia dotyka także państwa Europy Środkowo-Wschodniej, które odnotowują w związku z tym niższy wzrost gospodarczy. Dlatego, zwiększenie inwestycji z Chin, może zapewnić powstanie nowych miejsc pracy dla obywateli państw tej części kontynentu europejskiego. Rumuński szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi Daniel Constantin mówi:

„Mogę powiedzieć z całą pewnością, że Rumunia chce zrealizować wiele projektów, ale niestety, z powodu braku środków finansowych, wiele z nich nie może być zrealizowana. Dlatego, głównym zadaniem rządu rumuńskiego jest przyciągnięcie nowych inwestycji do kraju".

W maju tego roku polski rząd oficjalnie uruchomił plan „Idź do Chin"(Go China).

Plamen Jankow twierdzi, że pozytywna postawa rządów Chin i państw Europy Środkowo-Wschodniej będzie sprzyjać rozwojowi współpracy bilateralnej w rolnictwie. Mówi:

„Dla nas, biznesmenów, wzajemne zrozumienie i ścisłe związki na wysokim szczeblu zawsze są rzeczą dobrą, bo rządowe wsparcie jest nam bardzo potrzebne".

Dalej Plamen Jankow mówi:

„Mieszkam w Szanghaju. Tutaj także znajduje się moje biuro. Lubię chińskie miasta, bo czuję się w nich dobrze. Chcę w Chinach pozostać".