Wiktor i dziewczyna z Wilka
Według chińskich widzów, tematem filmów Andrzeja Wajdy jest głównie wojna, ale film „Panny z Wilka"jest zupełnie inny. Historia rozgrywa się po drugiej wojnie światowej w malowniczym miejscu na wsi. Film jest bardzo poetycki.
Bohater Wiktor Ruben jest kapitanem na emeryturze. Po stracie swego najlepszego przyjaciela przyjeżdża do wujostwa na wieś, gdzie w pobliskim dworku, w gronie kilku panien z Wilka, spędził młodzieńcze lata. Wszyscy cieszą się, że Wiktor przyjeżdża, bo jego przyjazd ożywia wspomnienia z młodności i dawne uczucia. Wszystkie panny z Wilka zmieniły się i miały różne losy. Nawet mała Tunia, najmłodsza z nich wyrosła na piękną pannę. Najsmutniejszą wiadomością dla Wiktora jest jednak to, że jego ulubiona dziewczyna Fela zmarła przedwcześnie.
Wydawało mi się, że to będzie film tylko o miłosnej historii Wiktora i Feli, a poźniej okazało się, że Wiktor był ważną osobą dla każdej z dziewczyn z Wilka. Sześć sióstr kochało się w nim, bowiem a niektóre wciąż w nim są zakochane.
Ciocia Wiktora powiedziała mu, że był on jeszcze za młody, żeby właściwie zrozumieć spojrzenia dzieczyn z Wilka. Nadal jednak nie dorósł do małżeństwa i schlebia mu fakt, że wszystkie dziewczyny są w nim zakochane.
Ciotka chciała, żeby on ożenił się tym razem z Tunią, jedyną panną z Wilka, bo już jest nie tak młody i, według jej opinii potrzebna mu życiowa stabilizacja, którą zapewni małżeństwo. Ale dla niego, co było już minęło. Wygasły też jego młodzieńcze uczucia i namiętności.
Historia ta jest pełna głębokiej refleksji o przemijaniu, straconej miłość i młodości, ale najważniejsze jest to, czy wzrusza ona widzów. Występująca w filmie aktorka Stanisława Celińska na pytanie reżysera czy film ją wzruszył odpowiedziała, że tak.