W marcu, wczesnym rankiem, Cai Yawei pojechał autobusem na przedmieścia Pekinu na szkolenie. Cai urodził się w latach 90. na wsi w prowincji Henan. Po południu odbywa obecnie praktyki w pekińskim sądzie. Pracuje także w kancelarii adwokackiej, aż do ósmej wieczorem.

W roku 2007 Cai Yawei skończył gimnazjum, i przyjechał do Pekinu. Wcześniej pracowała już tu jego matka. Jej mąż - ojciec Caia - zmarł wcześniej, i aby utrzymać syna i dwie córki, matka była zmuszona była wyjechać do miasta, aby szukać pracy. Była w Chinach w grupie pierwszych ludzi migrujących za pracą. Musiała mieszkać w piwnicy, często była przemęczona i chorowała. W porównaniu z pracownikami migrującymi z pokolenia matki, Cai Yawei może mówić, że jest szczęściarzem. Pracuje w kancelarii adwokackiej w niepełnym wymiarze czasu i uczy się w szkole dla przyszłych prokuratorów. Jak i inni pracownicy nowej generacji migrujący za pracą, nie bardzo kocha wieś. Dzięki wprowadzeniu w Chinach obowiązkowego szkolnictwa, ma teraz podstawy, aby uczyć się dalej, a także większe życiowe aspiracje, aniżeli, poprzednia generacja migrantów. Cai Yawei mówi:

„Mam szansę na przyzwoitą pracę, która odzwierciedla moje aspiracje i mogę zarabiać pieniądze. Chcę zostać w Pekinie na stałe. Już kiedyś miałem taki pomysł, i nadal tak myślę".

Aby tak się stało, Cai robi wiele. Nosi czarny płaszcz, w stylu Sherlocka Holmesa, złoty zegarek sygnet i okulary, dla dodania sobie powagi. Wygląda na starszego, aniżeli w rzeczywistości. Sprawia wrażenie dojrzałego i doświadczonego. Powiedział naszemu reporterowi, że to ułatwia znalezienie pracy.

Jako młody chłopak był strażnikiem na osiedlu willowym. Pracował tam dwa miesiące i nie dostał pensji. Potem dopiero, zdał sobie sprawę, że prawo może mu pomóc. Mówi:

„Jako uczeń szkoły prokuratorskiej prowadziłem praktyki w sądzie. Spotkałem się tam z wieloma różnymi przypadkami, i zdałem sobie sprawę, że mogę odzyskać moje pieniądze. Tak też się stało. Dodatkowo dostałem jeszcze odszkodowanie. Teraz już wiem, że prawo może być użyteczne".

Deputowany Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych i ekspert od problemów pracowników migrujących Zhang Zhaoan stwierdził, że Cai Yawei jest typowym pracownikiem migrującym nowej generacji. Ci młodzi ludzie są urodzeni po wdrożeniu reform i otwarciu kraju. W porównaniu ze swymi poprzednikami, ich mentalność jest już inna. Zhang Zhaoan mówi:

„Jest to grupa o zróżnicowanych potrzebach. Oprócz materialnych mają też potrzeby duchowe i kulturalne. Ich poziom wykształcenia jest wyższe aniżeli migrantów starszego pokolenia. Silne jest ich dążenie do poprawy swego statusu ekonomicznego jak i społecznego".

Jak powiedział, w Chinach jest prawie 150 milionów pracowników migrujących, z czego ponad 60% stanowią ludzie mlodzi. To oznacza, że żyje tu 100 milionów pracowników migrujących nowej generacji -- czyli 1/13 ludności kraju, 1/6 populacji miejskiej i 1/3 miejskiej ludności pracującej. Tak liczna grupa powinna być przedmiotem troski i uwagi społeczeństwa. Zhang Zhaoan mówi:

„Są oni integralną częścią miast. Bez ich udziału, w rozwoju miast pojawiłoby się wiele problemów i kłopotów. Często słyszę, że z powodu, iż podczas Święta Wiosny pracownicy migrujący wracają do domu, niektóre miasta nie mogą normalnie funkcjonować. Problem pracowników migrujących, można rozwiązać poprzez stabilny rozwój firm i przedsiębiorstw oraz rozwój całej gospodarki".

Zhang Zhaoan jest zdania, że konieczne i niezbędne jest również rozwiązanie ich problemów płacowych, do czego władze przywiązują coraz więcej uwagi. Zhu Xueqin odpowiada za marketing w szanghajskiej firmie odzieżowej i jest też deputowaną Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych. Zhu pochodzi ze wsi, i do Sznghaju przyjechała za praca. Dzięki pracowitości i zaangażowaniu stała się jednym z 1000 wybitnych migrujących pracowników. Na stałe osiedliła się w Szanghaju i uważa, że w Chinach wraz z postępem, rośnie też zrozumienie problemów tych ludzi, troska o nich, i społeczna akceptacja. Powiedziała:

„Wśród deputowanych Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych poprzedniej kadencji, nie było pracowników migrujących. W tej było ich troje. Kiedyś migrujący nigdy nie byli wybierani na wzorowych pracowników, a w 2010 r. pojawili się na takiej liście, i to we wszystkich dziedzinach. Kiedyś nie obejmowało ich społeczne. Teraz w Szanghaju mogą korzystać z wielu świadczeń socjalnych. Jest to duży postęp".

Jako deputowana OZPL Zhu Xueqin składała podczas sesji wnioski dotyczące pracowników sezonowych, m.in. w sprawie ich kształcenia, zawierania przez nich małżeństw, problemów zdrowotnych, itp. Mówi:

„Nasze poprzedniebyły związane głównie z ich pracą i życiem. Teraz przywiązujemy większą uwagę do ich stanu psychicznego. Weźmy na przykład samobójstwa w firmie Foxconn. Jestem przekonana, że gdyby ci ludzie otrzymali wsparcie psychologiczne, nie doszłoby do nich". Zhu Xueqin powiedziała, że migrujący nie mają licznej rodziny i przyjaciół w mieście, więc potrzebują wsparcia i pomocy. Razem z Ogólnochińską Federacją Związków Zawodowych, Zhu założyła trzy lata temu – "Studio Zhu Xueqin", aby wspierać pracowników sezonowych.

Ma nadzieję pomagać osobom takim, jak, Cai Yawei. On sam też jest pełen wiary. Jego ulubioną piosenka nosi tytuł "Moja przyszłość nie jest snem". Często ją śpiewa, aby zmotywować siebie samego. Mówi:

„W rzeczywistości, moje oczekiwania nie są duże. Chcę mieć 2 pokojowe mieszkanie z salonem, łazienką i kuchnią, abym mógł zamieszkać razem z mamą. Nie mogę pozwolić, aby całe życie mieszkała w piwnicy. Chciałbym znaleźć stałą pracę w Pekinie i mieć stałe dochody".

Marzenia nowych migrantów są związane z ogólnym rozwojem kraju. Według najnowszych danych, w Chinach w zeszłym roku liczba ludności miast, po raz pierwszy, przewyższyła liczbę ludności wsi. Poziom urbanizacji wyniósł ponad 50%. Ta ogromna historyczna zmiana przyspieszy ujednolicanie się rozwoju społeczno-gospodarczego miast i wsi. Powstaną warunki, aby marzenia pracowników migrujących za pracą, mogły się spełnić.