Komentarz: Rosnąca ambicja „kameleona” Pompeo, by zostać prezydentem
"Pieniądze i przechowywanie kwitów stały się jedyną logiką polityki, a spekulanci wmieszali się do rządu w dużych ilościach. Teraz rusza amerykańskie koło dyplomatyczne: oportuniści na czele, profesjonaliści odsuwają się na bok" - w ten sposób Mark Brzezinski, syn amerykańskiego dyplomaty Zbigniewa Brzezińskiego w wywiadzie dla Chińskiej Grupy Mediów wyjaśnił realia amerykańskiej polityki. Wśród tych oportunistów sekretarz stanu USA Mike Pompeo jest niewątpliwie najbardziej znanym.
Patrząc wstecz, amerykańscy dyplomaci to w większości politycy, którzy potrafią łączyć fachową wiedzę i bogate doświadczenie. Amerykańscy dyplomaci reprezentowani przez Henry'ego Kissingera, Brenta Scowcrofta i Zbigniewa Brzezińskiego zbudowali mosty współpracy i komunikacji między Stanami Zjednoczonymi a światem oraz między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Ale smutne jest to, że Mike Pompeo, który nie ma profesjonalnego podejścia i jest samolubny, nie tylko zniszczył osiągnięcia swoich poprzedników, ale także zbudował wysoki mur, który utrudnia komunikację i wymianę na świecie.
Jeśli polityka USA wobec Chin pozwoli ambitnemu spekulantowi politycznemu, jakim jest Pompeo, pójść w złym kierunku, to wszyscy Amerykanie zapłacą wysoką cenę. A sekretarz stanu USA, który próbował zmienić historię, jest skazany na pozostawienie niedobrego wizerunku z etykietą „politycznego robaka” i „historycznego złoczyńcy”.