Komentarz: Zdławienie Instytutów Konfucjusza przez „działacza zimnej wojny” Mike’a Pompeo upokorzyło USA
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo wydał w czwartek oświadczenie, w którym uznał działanie Amerykańskiego Centrum Instytutów Konfucjusza za „misję dyplomatyczną”, twierdząc, że „są one częścią globalnego wpływu i narzędzia propagandy Komunistycznej Partii Chin”. Jest to konfrontacja ideologiczna podżegana przez amerykańskich polityków, a także demonizacja i stygmatyzacja normalnego funkcjonowania projektów współpracy chińsko-amerykańskiej. Pod wpływem politycznej manipulacji ze strony „działacza zimnej wojny” jakim jest Mike Pompeo i jego zwolennicy, normalna wymiana humanistyczna i kulturalna między Chinami a Stanami Zjednoczonymi zagrożona jest całkowitemu odcięciu.
Mike Pompeo w swoim oświadczeniu bezpodstawnie skrytykował Amerykańskie Centrum Instytutów Konfucjusza, które jego zdaniem są „podmiotem działań, którymi Chiny prowadzą globalną propagandę i wywołują negatywny wpływ” w Stanach Zjednoczonych. W rzeczywistości centrum to jest siedzibą Instytutu Konfucjusza w Waszyngtonie i zostało utworzone w 2013 roku. Steven Knapp, rektor Uniwersytetu Washingtonu, który był wówczas pierwszym przewodniczącym Rady Dyrektorów Amerykańskiego Centrum Instytutów Konfucjusza, skomentował to mówiąc, że powstanie tego centrum zasługuje na radość narodów obu krajów, ponieważ zapewni więcej możliwości większej liczbie Amerykanów, którzy lubią uczyć się języka chińskiego i kultury chińskiej, co z pewnością odegra pozytywną rolę w pogłębianiu zrozumienia oraz przyjaźni między narodami.
Dzisiaj, w XXI wieku, praktyka negowania historii przez Mike’a Pompeo i jego współpracowników została zdecydowanie potępiona przez osoby z szerokim honryzontem w amerykańskim społeczeństwie. W wywiadzie udzielonym w BBC amerykański ekonomista
Jeffrey Sachs skrytykował wrogie działania rządu USA wobec Chin. Powiedział on, że w Stanach Zjednoczonych są siły, które próbują rozpocząć nową zimną wojnę z Chinami, a jeśli ta metoda będzie nadal stosowana, to USA popadną w większe kontrowersje i niebezpieczeństwo.