Komentarz: Czy zmiana rządu USA może poprawić stosunki partnerstwa transatlantyckiego?

W ciągu ostatnich czterech lat stosunki między USA a Europą nadal się pogarszały. „Partnerstwo transatlantyckie jest faktycznie podtrzymywane sztucznie jak pacjent podłączony do respiratora ratującego życie”. Tak oceniają europejskie media dotyczące stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Europą w ciągu ostatnich czterech lat. Teraz, gdy reżim USA zakończył przekazanie władzy, czy nastąpi punkt zwrotny w naprawie rozłamu transatlantyckiego?

Chociaż prezydent USA Joe Biden wielokrotnie powtarzał, że poprawi stosunki z Europą, Europa jest głęboko niezadowolona z oświadczenia nowego sekretarza stanu USA Blinkena, że rząd USA jest zdeterminowany, aby uniemożliwić ukończenie rurociągu „Nord Stream 2”.

Sprzeczność między obiema stronami to znacznie więcej niż „Nord Stream 2”. Niedawno Pfizer opóźnił dostawę szczepionek, co poważnie irytuje wiele krajów członków UE.

Oczywiście poprawy stosunków USA-UE nie da się osiągnąć poprzez zmianę przywódcy.

Z jednej strony, stare problemy, które nękają Stany Zjednoczone i Europę, nie rozpłyną się w powietrzu. Niezależnie od tego, czy chodzi o dotacje na lotnictwo, podatki cyfrowe czy „Nord Stream 2”, Stany Zjednoczone i Europe czeka ciężka walka o osiągniecie kompromisu.

Z drugiej strony, sądząc po obecnej sytuacji międzynarodowej, uwaga amerykańskiej strategii zagranicznej przesunęła się na region Indo-Pacyfiku i nierealne jest oczekiwanie zwiększania inwestycji gospodarczych i większego zaangażowania wojskowego w Europie.

Jednocześnie opinia publiczna, która opowiadała się za naprawa stosunków USA i Europy, jest silnie podzielona i w rozsypce.

Analitycy wskazywali, że zasadniczy konflikt między Stanami Zjednoczonymi a Europą polega na tym, że w Waszyngtonie maja nadzieję na utrwalenie hegemonii Stanów Zjednoczonych, a Europa liczy na wzmocnienie sojuszu z Stanami Zjednoczonymi oraz zwiększaniu swojej strategicznej autonomii.

Jeden szuka wasala, a drugi szuka obrony suwerenności. Poprawa partnerstwa transatlantyckiego będzie bardzo trudnym i bolesnym procesem dla obu stron.