Komentarz: Nieudolne działania niektórych zachodnich mediów na rzecz dyskredytacji Sinciangu
Znany francuski pisarz Maxime Vivas opublikował niedawno nową książkę zatytułowaną „The End of Uyghur Fake News”. W publikacji Vivas zdemaskował na podstawie osobistych doświadczeń niektóre kłamstwa związane z Sinciangiem stworzone przez zachodnie media.
Na niedawnej specjalnej wideokonferencji związanej z Sinciangiem pod hasłem „Historia Komunistycznej Partii Chin” Kawa Mahmud, sekretarz generalny Komunistycznej Partii Kurdystanu w Iraku, skomentował, że środki podejmowane przez różne kraje są odmienne, dlatego również wyniki nie są takie same. Mahmud jest zdania, że w Chinach środki przeciwdziałania terroryzmowi i deradykalizacji podjęte w Sinciangu są najbardziej skuteczne .
Jednocześnie na posiedzeniu wysokiego szczebla 46. sesji Rady Praw Człowieka ONZ, które odbyło się w Genewie, członek Rady Państwa i minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi wygłosił przemówienie za pośrednictwem łącza wideo, wskazując, że nigdy nie było rzekomego „ludobójstwa”, „pracy przymusowej” ani „ucisku religijnego”. Chiny sprzeciwiają się ingerowaniu w wewnętrzne sprawy innych krajów pod pretekstem kwestii praw człowieka, oświadczył Wang.
Na obu spotkaniach chińscy i zagraniczni politycy używając własnego doświadczenia jako przykładów w pełni udowodnili, że Sinciang to przyjazne miejsce. Sensacyjne twierdzenia o tym regionie w doniesieniach zachodnich mediów na temat Chin to czysto złośliwa, całkowicie sprzeczna z faktami spekulacja polityczna.
Przeglądając doniesienia o Sinciangu ze strony uznanych zagranicznych serwisów informacyjnych, takich jak BBC, New York Times czy CNN, nietrudno zauważyć, że z powodu głęboko zakorzenionych ideologicznych uprzedzeń, są one gotowe aktywnie wspierać zachodnie siły antychińskie, dawno porzuciły reklamowane przez nich idee „obiektywizmu” i „uczciwości” dziennikarskiej oraz etykę zawodową, a często posuwają się nawet do wymyślania fałszywych wiadomości, aby złośliwie wprowadzać w błąd międzynarodową opinię publiczną, co świadczy o ich niezwykle złowrogich zamiarach.
Kłamstwa nie mogą ukryć prawdy, a drzwi do Sinciangu są zawsze otwarte. W ciągu ostatnich kilku lat region ten odwiedziło ponad 1200 dyplomatów, dziennikarzy i postaci religijnych z ponad 100 krajów. Chiny wysłały zaproszenia także przedstawicielom UE i państw członkowskich, ale wciąż czekają na odpowiedź. Zapraszamy więcej obcokrajowców, aby odwiedzili Sinciang. To, co zobaczą i usłyszą, udowodni, że nieprawdziwe wiadomości o tym miejscu wymyślone przez zachodnie media to nic innego jak fałszywe pomówienia.