Komentarz: Udoskonalenie systemu wyborczego w Hongkongu ma na celu silne zabezpieczenie demokracji
Po tym, jak najwyższe władze Chin przegłosowały 11 marca ustawę o wdrożeniu usprawnień systemu wyborczego Specjalnego Regionu Administracyjnego (SAR) Hongkongu, niektórzy politycy w Stanach Zjednoczonych i na zachodzie przypuścili oszczercze ataki. Po raz kolejny pod sztandarem tak zwanej „demokracji” wygłaszają nieuprawnione opinie, według których posunięcie Pekinu było „atakiem na system demokratyczny” doprowadzającym do „unicestwienia wysokiego stopnia autonomii Hongkongu” i tym podobne.
W rzeczywistości, od powrotu Hongkongu do macierzy chiński rząd centralny zawsze stanowczo wspierał stopniowy i uporządkowany rozwój systemu demokratycznego dostosowanego do rzeczywistych lokalnych warunków. Mający obecnie miejsce antychiński chaos w Hongkongu wykorzystuje luki w systemie wyborczym, a korzystają na tym stojące za nim siły wrogie Chinom, które utrudniają i niszczą rozwój demokracji w SAR.
Niektórzy politycy w Stanach Zjednoczonych i krajach zachodu robią wszystko, co w ich mocy, aby promować demokrację w stylu zachodnim, w której jeden obywatel ma jeden głos, ale rzeczywistość nieustannie dowodzi jej wad. Od tak zwanej „demokratycznej większości” w Wielkiej Brytanii, która doprowadziła do wyjścia kraju z Unii Europejskiej, po wpływ wyników wyborów na zamieszki na Kapitolu w Waszyngtonie, w wielu miejscach widać demokratyczny chaos w stylu zachodnim. Warto się zastanowić, czy amerykańscy i brytyjscy politycy mają jeszcze autorytet i kapitał moralny, by mówić o rządach ludu?
Na świecie istnieją różne formy demokratycznego rozwoju, a wszystkie kraje i regiony mają prawo wybrać ten polityczny porządek, który najbardziej odpowiada rzeczywistości. System demokratyczny, który jest zgodny z uwarunkowaniami Hongkongu, odzwierciedla ogólne interesy lokalnego społeczeństwa, przyczynia się do dobrobytu i stabilności oraz jest wspierany przez obywateli, z pewnością może być uznany za dobry system. Dlatego ataki niektórych polityków w Stanach Zjednoczonych i na zachodzie powinny jak najszybciej się skończyć.