Komentarz: Czy można zmienić obłudną naturę niektórych japońskich polityków?
Po szczycie USA-Japonia wydano oświadczenie na temat wspólnej odpowiedzi wobec Chin. Morze Wschodniochińskie, Morze Południowochińskie, Tajwan, Hongkong, Sinciang… Wszystkie te kwestie związane z suwerennością i podstawowymi interesami Chin są wymienione w tym oświadczeniu. Wywołuje to wrażenie, że Japonia jest na usługach USA oraz jest pionkiem w amerykańskiej grze.
W połowie marca w Tokio odbyły się rozmowy japońsko-amerykańskie na wysokim szczeblu w formacie „2 + 2”. Już wtedy można było zaobserwować serwilizm Japonii wobec Stanów Zjednoczonych. Japonia podążając za USA wygłaszała nieodpowiedzialne uwagi w wielu kwestiach związanych z Chinami.
Jaki jest stosunek Stanów Zjednoczonych do swoich sojuszników? Japońscy politycy nie są ignorantami. Po drugiej wojnie światowej USA uczyniły Japonię przyczółkiem Stanów Zjednoczonych w Azji Wschodniej, którego celem było powstrzymanie ekspansji Związku Radzieckiego. W międzyczasie miał miejsce cud gospodarczy w Japonii i bardzo szybki rozwój tego kraju. W latach 80. XX w. USA poprzez swoje działania doprowadziły do zahamowania szybkiego rozwoju tego kraju co spowodowało długoletniej stagnacji japońskiej gospodarki.
Historia dowodzi, że dla rozwoju kraju, który nie wyciąga wniosków z historii, nie ma przyszłości. Kiedy japońscy politycy w końcu wypiją piwo, które sami nawarzyli?