Komentarz：Administracja Bidena nadal ma nieporozumienia dotyczące Chin

28 kwietnia czasu lokalnego, prezydent USA Joe Biden wygłosił przemówienie w Kongresie z okazji 100 dni prezydentury. Mówiąc o stosunkach z Chinami, Bidenowi nie brakowało twardych oświadczeń, w tym ataków na Chiny za „wdrażanie nieuczciwej polityki handlowej”, deklaracji o „konieczności utrzymywania silnej obecności wojskowej w regionie Indo-Pacyfiku”.

Nietrudno zauważyć, że nowa polityka Bidena nadal pozostaje w cieniu polityki chińskiej jego poprzednika, a w niektórych zakresach wykazuje nawet większą wrogość.

Chociaż Biały Dom zmienił właściciela, Waszyngton nadal ma nieporozumienia z Chinami, nie może zaakceptować rozwoju i wzrostu Chin, szerzy pogłoski o tak zwanym „zagrożeniu ze strony Chin”, opowiada się za konfrontacją ideologiczną i chce wciągnąć świat w „nową zimną wojnę”. Muszę powiedzieć, że ta strategicznie błędna ocena jest niebezpieczna dla samych Stanów Zjednoczonych i dla świata.

Dzisiejszy świat jest burzliwy i wymaga współpracy chińsko-amerykańskiej, a nie konfrontacji. Zarządzanie różnicami i skupianie się na współpracy to wybory, które przynoszą korzyści zarówno Chinom, jak i Stanom Zjednoczonym i światu.

Celem rozwojowym Chin nigdy nie było prześcignięcie Stanów Zjednoczonych, ale stanie się lepszą wersją siebie i tworzenie lepszych warunków życia dla ludzi. Chiny nie mają zamiaru rzucać wyzwania ani zajmować cudzego miejsca. Najwyższym priorytetem Waszyngtonu jest powstrzymanie groźnych oznak eskalacji konfrontacji i powrót na tory współpracy i zdrowej konkurencji z Chinami.