Komentarz: Dlaczego Biały Dom niechętnie porównuje dwukrotne przymusowe lądowanie samolotu z incydentem sprzed 8 lat?

2021-06-07 17:35:57
Podziel się:

23 maja samolot pasażerski Ryanair wylądował awaryjnie na międzynarodowym lotnisku w Mińsku na Białorusi. Białoruś poinformowała, że załoga samolotu samowolnie zdecydowała się na awaryjne lądowanie po otrzymaniu powiadomienia o ostrzeżeniu o bombie Hamasu. Prezydent USA Joe Biden skrytykował działanie Białorusi jako pogwałcenie międzynarodowych norm.

Incydent ten przypomniał społeczności międzynarodowej o przymusowym lądowaniu na lotnisku w Wiedniu, w lipcu 2013 roku. Wtedy, ówczesny prezydent Boliwii, Evo Morales, wracał do kraju z Moskwy specjalnym samolotem prezydenckim. Francja, Portugalia, Hiszpania i inne kraje odmówiły udostępnienia przestrzeni powietrznej samolotowi prezydenta Boliwii, argumentując, że w samolocie ukrywa się sprawca skandalu „Prism Gate” - Edward Snowden. To doprowadziło do awaryjnego lądowania na lotnisku w Wiedniu i tam dokonano przeszukania.

Osiem lat później, Jen Psaki objął stanowisko sekretarza prasowego Białego Domu. Zapytany, czy mógłby porównać dwa lądowania przymusowe, Psaki udzielił wymijającej odpowiedzi: „Współpracujemy z partnerami na całym świecie. Jeśli chodzi o inne sprawy, bez komentarza".

Nie tak dawno rzecznik chińskiego MSZ, Wang Wenbin, w odpowiedzi na zapytanie stwierdził, że osądy i postępowanie w sprawie przymusowego lądowania samolotu pasażerskiego Ryaniar w Mińsku powinny być zgodne z celami i zasadami Karty ONZ oraz prawem międzynarodowym, w oparciu o fakty i dowody. Nie należy przyjmować alternatywnej praktyki i podwójnych standardów, aby uniknąć upolitycznienia sprawy.

Ranking