Komentarz: ryzykowna prowokacja USA w sprawie Tajwanu nie powiedzie się

Amerykański samolot transportowy wylądował w czwartek na Tajwanie, w Chinach. Jest to niezwykle odrażający akt brawury i prowokacji, a także igranie z ogniem. Działanie to rażąco przekroczyło chińską „czerwoną linię”i poważnie naruszyło postanowienia trzech wspólnych komunikatów chińsko-amerykańskich. Strona chińska wyraziła zdecydowany sprzeciw i wydała oficjalne ostrzeżenie: Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza utrzymuje postawę wysokiego stanu gotowości i podejmie wszelkie niezbędne kroki, aby zdecydowanie stłumić spisek dążących do „niepodległości Tajwanu”.

Problem Tajwanu jest w centrum zainteresowania Chin i pozostaje najbardziej wrażliwą kwestią w stosunkach chińsko-amerykańskich. Po objęciu władzy przez obecny rząd USA twierdzą, że trzymają się polityki jednych Chin, ale w rzeczywistości przez cały czas podejmują ryzyko, nieustannie tolerując i zachęcając siły separatystyczne „niepodległości Tajwanu”. Zamierzają przekształcić Tajwan w pionka w kompleksowej strategii Stanów Zjednoczonych. To błędne podejście nie tylko zaostrzyło sytuację w Cieśninie Tajwańskiej i postawiło Tajwan w niebezpiecznej sytuacji, ale także jeszcze bardziej pogorszyło napięte stosunki chińsko-amerykańskie.

Tajwan jest niezbywalną częścią chińskiego terytorium, co jest podstawowym faktem uznawanym przez społeczność międzynarodową. W obliczu silnego i zjednoczonego narodu chińskiego żadna próba podziału Chin nigdy się nie powiedzie.