Komentarz: Stany Zjednoczone fabrykują kłamstwa „chińskich hakerów” swoimi nawykowymi, podłymi zachowaniami

2021-07-22 14:32:15
Podziel się:

Kilka dni temu Stany Zjednoczone zebrały zachodnich sojuszników, aby wydać oświadczenie oczerniające Chiny za przeprowadzenie „cyberataku”. Stany Zjednoczone oskarżyły również czterech chińskich pracowników o tak zwaną „kradzież internetową”. Jednak szczegóły techniczne opublikowane przez USA nie stanowią kompletnego łańcucha dowodowego. Amerykańskie oskarżenia przeciwko Chinom nie mają poparcia w faktach. To kolejne kłamstwo sfabrykowane konsekwentnie używanymi metodami i kolejny wybieg polityczny, polegający na tym, że złodziej krzyczy: „stop złodzieju”.

W rzeczywistości, kto jest największym imperium hakerów na świecie? Jeśli Stany Zjednoczone twierdzą, że są na drugim miejscu, nikt nie odważyłby się sięgnąć po podium. Od długiego czasu, w dziedzinie bezpieczeństwa cybernetycznego Stany Zjednoczone opierając się na własnych przewagach technologicznych, bez skrupułów prowadzą podsłuch na dużą skalę na świecie, a także nielegalnie kradną poufne informacje innych krajów oraz prywatne informacje obywateli. Niezależnie od tego, czy chodzi o incydent z „Prism Gate”, czy o skandal o „podsłuchaniu sojuszników przez USA”, ujawniony niedawno przez duńskie media, świat zewnętrzny zdał sobie sprawę, że Stany Zjednoczone są największym niszczycielem globalnego cyberbezpieczeństwa.

Dane pokazują, że w 2020 r. odpowiednie chińskie instytucje przechwyciły ponad 42 miliony próbek szkodliwego oprogramowania. W tym 53% łącznej liczby oprogramowania z zagranicy pochodziło ze Stanów Zjednoczonych. Według Chińskiego Narodowego Centrum Reagowania na Sytuację Kryzysową Sieci Internetowej, w 2020 r. około 52 000 serwerów zlokalizowanych poza granicami kraju kontrolowało szkodliwe oprogramowanie na około 5,31 mln CPU komputerów w obrębie Chin. Pod względem kontrolowania liczby CPU w Chinach, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy z NATO plasują się w pierwszej trójce.

Chiny uruchomiły w zeszłym roku „Globalną Inicjatywę w zakresie Bezpieczeństwa Danych", opowiadając się za ustanowieniem pokojowych, bezpiecznych, otwartych, opartych na współpracę i uporządkowanych reguł zarządzania cyberprzestrzenią. Spotkało się to z pozytywną reakcją wielu krajów rozwijających się. Tylko świat zachodni zareagował na to obojętnie. Powód nie jest trudny do zrozumienia – obawiają się utraty swojej pozycji hegemona w sieci.

Ranking