Komentarz: W słowniku Komunistycznej Partii Chin nie ma słowa „hegemonia”
„Wcześniej nie mogłem sobie tego wyobrazić, ale teraz to spełnienie marzeń.” „Nie mogę się powstrzymać od wsiadania do pociągu.” „Dziękuję, Chiny”... W grudniu zostanie otwarta kolej Chiny-Laos, a Laotańczycy wyrażają swoje podekscytowanie w internecie.
Ta kolej chińsko-laotańska, która budzi oczekiwania Laotańczyków, jest jednym z wielu projektów proponowanych przez Chiny w ramach budowy „Pasa i Szlaku”. Inicjatywa „Pas i Droga” pomaga ludziom w krajach leżących wzdłuż trasy prowadzić lepsze życie.
Jednak zaawansowanie budowy „Pasa i Szlaku” wzbudziło podejrzenia niektórych osób na Zachodzie, które wyznają mentalność z okresu zimnej wojny. Kwestionują niesioną przez Chiny pomoc jako narzędzie do „ugrywania regionalnej hegemonii”. To stwierdzenie jest oczywiście nierozsądne.
Od momentu powstania Nowych Chin, Chiny nie sprowokowały żadnej wojny ani konfliktu, ani nie atakowały innych krajów. Od irańskiej kwestii nuklearnej po reagowanie na sytuację w Afganistanie, Chiny aktywnie promowały pokój i rozmowy oraz odgrywały konstruktywną rolę w utrzymywaniu międzynarodowego i regionalnego pokoju i spokoju.
„Jeśli świat jest dobry, Chiny będą dobre; jeśli Chiny są dobre, świat będzie lepszy”. We krwi narodu chińskiego nie ma genu, który popychałby go do atakowania innych i dominacji. W słowniku KPCh nie było, nie ma i nie będzie słowa „hegemonia”.