Komentarz: Czy amerykańscy politycy odważą się i pozwolą rodzinom afgańskich ofiar przemawiać podczas „szczytu demokracji”?

Masowe zabijanie niewinnych cywili przez wojska amerykańskie w Afganistanie nie zostało jeszcze powstrzymane. Nic dziwnego, że rosyjski wiceminister spraw zagranicznych skrytykował niedawno USA, za plany zorganizowania przez Stany Zjednoczone tak zwanego „szczytu demokracji” określając to jako bezwstydny ruch, patrząc na obecną sytuację w Afganistanie. Społeczność międzynarodowa nie może powstrzymać się od pytania: czy amerykańscy politycy odważą się i pozwolą rodzinom afgańskich ofiar przemawiać podczas „szczytu demokracji”?

Jeśli Stany Zjednoczone naprawdę chcą rozmawiać o demokracji i prawach człowieka, powinny zaprosić na scenę rodziny ofiar afgańskich obywateli, aby świat mógł dobrze przyjrzeć się temu, co zrobiły dwie dekady „demokratycznej transformacji” przeprowadzanej przez Stanach Zjednoczonych w Afganistanie!

Według danych opublikowanych przez brytyjską organizację „Airwars”, w ciągu ostatnich 20 lat w nalotach przeprowadzonych przez wojska amerykańskie zginęło w Afganistanie co najmniej 22 tys. osób. Ogromna rzesza zabitych cywili nie doczekała się nawet przeprosin od Stanów Zjednoczonych, a żaden amerykański żołnierz nie poczuwa się do odpowiedzialności za ich śmierć.