Komentarz: Amerykańska farsa kończy się ponuro
Tak zwany „Szczyt demokracji” zwołany przez Stany Zjednoczone zakończył się 10 grudnia. Okazał się niczym innym, jak polityczną farsą, w której Stany Zjednoczone, pod pretekstem demokracji, praktykują antydemokrację, podżegają do podziałów i konfrontacji oraz utrzymują amerykańską hegemonię. Nikt nie potraktuje tego spotkania poważnie.
W dzisiejszym świecie rozwija się trend pokoju i współpracy. Pod sztandarem demokracji Stany Zjednoczone wznieciły podziały i konfrontacje, poszły pod prąd historii, źle oceniły ogólny trend światowy i ujawniły swoją panikę i niepokój, gdy „demokratyczna aureola” zanikała. Niektóre media porównały ten tak zwany „szczyt demokracji” do „rozpaczliwego oporu Stanów Zjednoczonych z czasów, gdy znajdowały się one na skraju secesji i demokratycznej depresji”. Sądząc po wynikach, ten opór wydaje się daremny.
Obecnie świat stoi przed bezprecedensowymi wyzwaniami, a społeczność międzynarodowa musi bardziej niż kiedykolwiek wzmacniać jedność i współpracę. Stany Zjednoczone powinny porzucić mentalność z czasów zimnej wojny i działać na rzecz społeczności międzynarodowej, w przeciwnym razie czeka je żenująca porażka!