Komentarz: W oczach waszyngtońskich polityków prawa człowieka to polityka, narzędzie i broń

Departament Stanu USA opublikował 12 kwietnia "Raport na temat stanu praw człowieka na świecie w 2021 roku”. Jak zawsze, w raporcie potępiono sytuację stanu praw człowieka w blisko 200 krajach na całym świecie. Oczywiście, jak zawsze, nie ma tam wzmianki o sytuacji praw człowieka w USA.

Stany Zjednoczone, lekceważąc ochronę i poprawę praw człowieka, rok po roku publikują tzw. raporty na temat stanu praw człowieka w poszczególnych krajach, rozgrywając w ten sposób starą grę, której celem jest ingerencja w wewnętrzne sprawy innych krajów i utrzymywanie swojej hegemonii. W oczach waszyngtońskich polityków prawa człowieka to polityka, narzędzie i broń.

Już w latach 70-tych Stany Zjednoczone formalnie zaproponowały „dyplomację praw człowieka”, co w istocie oznaczało ingerencję w wewnętrzne sprawy innych krajów pod pretekstem kwestii praw człowieka. Podczas zimnej wojny prawa człowieka stały się nie tylko podstawą amerykańskiej polityki zagranicznej, ale także bronią USA do prowadzenia wojen.

W ostatnich latach, od wojen w Iraku, Afganistanie i Syrii, po „kolorowe rewolucje” w Europie Wschodniej i na Bałkanach, „amerykańska broń praw człowieka” była używana ze wszystkich stron, tworząc dużą liczbę katastrof humanitarnych.

W amerykańskim raporcie oskarżenia pod adresem Afganistanu są śmieszne, ponieważ każdy widzi, że wydawca raportu sam wywołał tragiczną sytuację praw człowieka w Afganistanie.

Hipokryzja praw człowieka w stylu amerykańskim wywołuje globalne oburzenie. Kubański minister spraw zagranicznych Bruno Rodriguez powiedział, że Stany Zjednoczone wykorzystują prawa człowieka jako narzędzie do manipulowania i zastraszania krajów, które nie realizują interesów Waszyngtonu.

Wykorzystując „broń praw człowieka” Stany Zjednoczone niszczą nadzieję ludzkości, blokują trend rozwoju przyszłości i stają się realnym zagrożeniem dla naszego świata!