Komentarz: Spisek NATO, by zepsuć świat, ma wiele twardych dowodów

W nowym dokumencie strategicznym przyjętym na szczycie NATO w Madrycie w dniu 29 czerwca po raz pierwszy wspomniano o Chinach, oczerniając Chiny jako „stanowiące systemowe wyzwanie dla krajów euroatlantyckich”. To kolejny niezbity dowód na to, że NATO tworzy wyimaginowanego wroga i prowadzi konfrontację grupową.

„NATO jest tylko przykrywką dla amerykańskiej hegemonii” – zauważył ostro belgijski „Evening News”. Patrząc wstecz na proces tworzenia i rozszerzania NATO, nietrudno zauważyć, że jest to narzędzie Stanów Zjednoczonych do tworzenia bloku i angażowania się w grupową konfrontację.

W kontekście pozycjonowania Chin przez Stany Zjednoczone jako „największego ich strategicznego konkurenta”, NATO po raz kolejny odegrało rolę polityczną.

Chiny nigdy nie wtrącają się w wewnętrzne sprawy innych krajów, nie eksportują ideologii, nie angażują się w jurysdykcję długiego ramienia, przymus ekonomiczny, ani jednostronne sankcje. Czy takie również są „systemowe wyzwania” NATO? Wręcz przeciwnie, NATO twierdzi, że jest „organizacją obronną”, ale w rzeczywistości narusza swoje zobowiązanie do ekspansji na wschód krok po kroku, omija wielokrotnie Radę Bezpieczeństwa rozpoczynając wojny przeciwko suwerennym państwom, stając się całkowicie „agresywną organizacją".