Komentarz: USA powinny zachowywać spójność słów i czynów
Obecna administracja USA wielokrotnie twierdziła, że tworzy „barierę ochronną” w stosunkach chińsko-amerykańskich, ale nie wyjaśniła czym jest ta „bariera ochronna”. Spotkanie ministrów spraw zagranicznych Chin i USA, które odbyło się 9 lipca na Bali, uświadomiło światu, że „bariera ochronna” w stosunkach chińsko-amerykańskich istnieje od dawna, ale strona amerykańska powinna wziąć realną odpowiedzialność za jej wzmocnienie i zachowywać spójność słów i czynów.
Spotkanie ministrów spraw zagranicznych Chin i USA, które odbyło się po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych G20 na Bali, jest piątym spotkaniem na wysokim szczeblu między Chinami a USA w ciągu miesiąca. Według doniesień, ministrowie spraw zagranicznych Chin i Stanów Zjednoczonych rozmawiali tym razem przez pięć godzin i przeprowadzili obszerną, dogłębną, szczerą i długoterminową komunikację na temat stosunków chińsko-amerykańskich oraz kwestii międzynarodowych i regionalnych będących przedmiotem wspólnego zainteresowania. Strona chińska wyraźnie stwierdziła, że trzy wspólne komunikaty chińsko-amerykańskie są najbardziej niezawodną „ochroną” dla obu krajów, co stało się przedmiotem uwagi świata zewnętrznego.
Dlaczego Stany Zjednoczone wielokrotnie wspominały o konieczności „bariery ochronnej”? Świadczy to o tym, że z jednej strony zdają sobie sprawę z wagi i pilności radzenia sobie z różnicami między Chinami a Stanami Zjednoczonymi i chcą zachować stabilność dolnej granicy relacji chińsko-amerykańskich. Z drugiej strony, odmawiają refleksji nad pierwotną przyczyną niepokojów w stosunkach chińsko-amerykańskich, obarczając winą Chiny.
Patrząc wstecz, nietrudno zauważyć, że ważnym powodem, dla którego stosunki chińsko-amerykańskie stanęły przed rzadkimi, poważnymi wyzwaniami od czasu nawiązania stosunków dyplomatycznych, jest to, że zasady i intencje trzech wspólnych komunikatów chińsko-amerykańskich nie były przestrzegane. Weźmy za przykład „Komunikat szanghajski” wydany 50 lat temu, który podkreśla, że wszystkie kraje, niezależnie od ich systemu społecznego, muszą przestrzegać zasad poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej każdego kraju, nie dokonywać inwazji na inne państwa, nie ingerować w sprawy wewnętrznych innych krajów, zapewnić równość i wzajemne korzyści oraz pokojowe współistnienie. Widać, że na początku nawiązywania stosunków dyplomatycznych między Chinami a Stanami Zjednoczonymi ustalono już „barierę ochronną” dla stosunków dwustronnych na zasadzie konsensusu.
W ciągu ostatnich 50 lat Chiny ciężko pracowały, aby utrzymać tę „barierę ochronną”, podczas gdy Stany Zjednoczone ingerowały w wewnętrzne sprawy Chin, wdrażając zapobieganie Chinom „Tajwanem” i tworzenie klik w celu powstrzymania Chin, co doprowadziło do rozluźnienia i zniszczenia „bariery ochronnej” w stosunkach chińsko-amerykańskich.
Ostatnio, począwszy od oświadczenia Blinkena w sprawie „kształtowania strategicznego środowiska wokół Chin”, w którym domaga się, by NATO rozciągnęło swoje strategiczne macki na region Azji i Pacyfiku, po ciągłe prowokowanie kłopotów w kwestiach takich jak Tajwan i Xinjiang, Waszyngton intensyfikuje wysiłki w zwiększaniu presji na Chiny. To dowodzi, że intencje Stanów Zjednoczonych odbiegają od pierwotnego zamiaru nawiązania stosunków dyplomatycznych między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, a także ujawnia obecne dążenie amerykańskich polityków do tzw. „poprawności politycznej” w celu zdobycia głosów. Doprowadziło to do problemów w postrzeganiu Chin przez USA, a ich polityka wobec Chin zboczyła z właściwej drogi.
W obecnej sytuacji Stany Zjednoczone twierdzą, że wzmacniają „barierę ochronną”, a najwyższym priorytetem jest wypełnienie obietnic wobec Chin. Aby rozwijać zdrowe stosunki z Chinami, Stany Zjednoczone nie mogą mówić tak, a działać inaczej. Historia dowodzi, że tylko poprzez przestrzeganie podstawowych norm stosunków międzynarodowych można zbudować prawdziwą „barierę ochronną” dla stosunków chińsko-amerykańskich.