Chińska firma BGI przebada genom pięciu tysięcy Polaków
Genom pięciu tysięcy Polaków ma niebawem trafić do Chin. Tam zostanie poddany sekwencjonowaniu przez chińską firmę BGI. Wszystko to w ramach projektu Genomicznej Mapy Polski II, który polegać ma na wykonaniu 5 tys. sekwencjonowań całogenomowych mieszkańców Polski.
Sekwencjonowanie to w wielkim uproszczeniu skomplikowany proces technologiczny, które prowadzi do odczytania kodu genetycznego człowieka. Projekt Genomiczna Mapa Polski II ma określić genom referencyjny Polaków. Pomoże to m.in. lekarzom w diagnostyce pacjentów i dobór odpowiedniej indywidualnej terapii. Projekt realizowany jest przez konsorcjum kilku podmiotów, którego liderem jest Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN. Prezes Instytutu prof. Marek Figlerowicz w wypowiedzi dla portalu o2 rozwiewając obawy krytyków wysyłania próbek do Chin, potwierdził że próbki do badania
będą sekwencjonowane w Chinach, ale równocześnie zastrzegł, że próbki będą zanonimizowane, czyli nie będzie można stwierdzić, od jakiego człowieka pochodzą.
BGI Group, która sekwencjonować będzie genom Polaków to bezsprzecznie potentat na rynku badań genetycznych w skali światowej. Firma mająca swoją siedzibę w Shenzhenie i powstała w 1999 roku, by jako centrum badań genetycznych uczestniczyć w światowym projekcie Human Genome. Jednym z głównych założycieli i obecnym szefem firmy jest chiński genetyk, po studiach medycznych w Pekinie, 66-letni Wang Jian. Wspina się po skałkach, młodzieżowo i sportowo ubiera, w swoim gabinecie ma kółka gimnastyczne do podciągania się. Zamiłowaniem do sportu i zdrowego stylu życia zaraża blisko 6000 pracowników swojej firmy. Kładzie nacisk na wysiłek nie tylko dlatego, że uważa, iż zdrowi pracownicy są bardziej produktywni. Chce też, aby stali się oni żywymi reklamami produktów firmy. Wang to wizjoner często występuje na konferencjach organizowanych na wzór pamiętnych speech'ów Steve'a Jobsa przedstawiając swoje kolejne wizje, jak sekwencjonowanie genomu ludzi z wysokim IQ, zbieranie genomu wszystkich nowonarodzonych dzieci w Shenzhen, czy obniżenie kosztów sekwencjonowanie jednego genomu z 942 USD do 100 USD. Na marginesie w 2008 na sekwencjonowanie jednego genomu potrzebny był milion dolarów amerykańskich, a w 2015 już tylko 4000 USD.
BGI, chce być kompleksowym gigantem w swojej branży. Produkuje sekwencery - maszyny do sekwencjonowania genomu, uruchamiając je 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i wykorzystując badania napędzane przez otrzymane dane, aby pchnąć je naprzód co spowoduje jeszcze większe zapotrzebowanie na sekwencjonowanie. BGI sprzedaje po 12.000 dol sekwencer o rozmiarze drukarki idealny dla małych laboratoriów szczególnie w krajach rozwijających się. BGI twierdzi, że maszyna może wygenerować pełny raport z próbki w ciągu zaledwie ośmiu godzin. Największy model tej firmy za 1 milion dolarów to urządzenie wielkości szafy przeznaczone dla instytutów badawczych i dużych producentów leków. W ciągu jednego dnia może opracować 60 całych genomów człowieka. Podczas pandemii Covid-19 Australia kupiła od BGI 10 mln testów i kilkanaście maszyn do sekwencjonowania.
Chińska firma od kilka lat jest obecna mocno w Polsce. Mogą o tym przekonać się matki, bojące się o zdrowie swojego płodu. W polskich klinikach ginekologiczno-położniczych oferowane są nieinwazyjne testy prenatalne Nifty, które określane są jako największy przełom w diagnostyce i w prowadzeniu kobiet w ciąży w ostatnich latach. Metodologię testu i sam test stworzyła właśnie chińska firma BGI i tylko laboratorium tej firmy w Hongkongu może przeprowadzać te testy. Mimo wysyłki do Hongkongu próbek wynik testu można uzyskać szybciej niż podobnych badań w Polsce, w ciągu 4-5 dni na stronie po podaniu odpowiedniego kodu. Od matki pobiera się 10 ml krwi, w której znajdują się śladowe ilości DNA płodu. Ponieważ cząsteczki DNA płodu różnią się od DNA matki można za pomocą zaawansowanych metod laboratoryjnych wyizolować i przeanalizować ich skład. Nifty wykrywa trzy najczęściej występujące choroby trisomiczne, czyli zespół Downa, zespół Edwardsa i zespół Patau oraz nawet 90 innych schorzeń.
Globalny rynek komercyjnych badań DNA, którego Chiny są jednym z liderów rośnie niezwykle szybko. Jego wartość ma się potroić w ciągu najbliższych 6 lat. Test Nifty w Polsce kosztuje od 2000-2500 złotych, część z tej kwoty zabierają pośrednicy, ale duży kawałek tego tortu należy do chińskiej firmy. BGI przebadała już w swoim laboratorium w Hongkongu, prawie 6 mln próbek z całego świata. Sprzedaż usług w sektorze komercyjnych badań DNA w Chinach ma osiągnąć do 2022 roku 405 mln dol, co oznacza ośmiokrotny wzrost w porównaniu z 2018 rokiem. W tym roku do Chin próbki własnego materiału genetycznego wyśle 4 miliony osób.
Grzegorz Gołojuch
Źródło: o2.pl, forsal.pl, bloomberg.com, badanienifty.pl