Tadeusz Różewicz i jego związki z Chinami

2021-11-17 15:06:58
Podziel się:

Rok 2021, został ogłoszony Rokiem Tadeusza Różewicza. W październiku minęła setna rocznica urodzin tego jednego z najwybitniejszych polskich poetów XX wieku, przedstawiciela europejskiej awangardy i inicjatora teatru absurdu. Mało kto jednak wie, że twórczość Różewicza ma duże grono odbiorców w Chinach, a sam poeta miał okazję odwiedzić Chińską Republikę Ludową, kilka lat po jej powstaniu.

Pierwsze utwory Różewicza na chiński tłumaczyła "matka" chińskich polonistów profesor Yi Lijun, były to między innymi utwory: O sobie samym – zwątpienie, Moja córeczka, Na placówce dyplomatycznej. W 2006 roku Zhang Zhenhui, kolejna ogromnie ważna postać środowiska chińskich polonistów przetłumaczył i wydał dwa tomy poezji Różewicza pod tytułem "Wybór wierszy Tadeusza Różewicza". W 2013 wydano ostatni do tej pory wybór wierszy Różewicza przetłumaczonych na język chiński pod tytułem "Tadeusz Różewicz: nauka chodzenia 1945 – 2008", w przekładzie Wei-Yun Lin-Górecki. Profesor Yi Lijun, która w 2005 roku podczas pierwszego Światowego Kongresu Tłumaczy Literatury Polskiej organizowanego w Krakowie osobiście spotkała Tadeusza Różewicza, zauważyła, że twórczość Różewicza, niepodobna do literatury tłumaczonej w Chinach, jest „bliska mentalności chińskiej poprzez tkwiące w niej połączenie tragizmu i śmieszności".

Niestety reportaże, a może raczej eseje, Różewicza z jego podróży do Chin nie doczekały się przekładu na chiński. A szkoda. Różewicz przyleciał do Chin w październiku 1958 roku na zaproszenie chińskiego Stowarzyszenia Literatów. Podczas swojej podróży robił notatki, prowadził dziennik i tzw. zapiski na "kartkach z podróży". Chociaż jego podróż nie znalazła jakiegoś większego odzwierciedlenia w jego wierszach, to już wrażenia z pobytu w Chinach zostały opisane w jego prozie. Co ciekawe jego obserwacje, wrażenia, przemyślenia z pobytu w Chinach pojawiły się we fragmentach w niszowych czasopismach po jego powrocie, to w pełnej wersji zostały wydane wiele lat później, pod koniec życia poety. W 2004 roku, czyli 10 lat przed jego śmiercią, w drugim tomie prozy Różewicza, znalazł się esej nawiązujący do chińskiej wyprawy - Sen kwiatu, serce smoka. Ponad 6 lat później, w tomie "Margines, ale ...", gdzie zebrano reportaże, opowiadania, szkice, felietony, mowy Różewicza, znalazły się trzy utwory opisujące chińską podróż Dwa skoki i już Pekin (Kartki z podróży), Przelot oraz W drodze.

W utworze Przelot Różewicz opisuje swój lot to Chin na pokładzie radzieckiego samolotu TU, nazywając stewardesy „paniami domu”, których pracę widzi niczym odgrywanie spektaklu, oczami teatru, bowiem niczym w przedstawieniu teatralnym demonstrują one instrukcje startu oraz rozsuwają i zasuwają kurtyny. Z ogromną reporterską wnikliwością analizuje każdy szczegół lotu. Zafascynowany jest widokiem za oknem pustynią Gobi, która kojarzy mu się z wygarbowaną skórą lub wypaloną czerwoną cegłą. Ciągnąca się linia kolejowa jest kreską idącą przez czerwoną pustkę, a widziany z góry pociąg – zabawką. Jeziora są dla niego bielmami, zaś lasy ciemnymi smugami. Niesamowitym wrażeniem była różnica czasów, która dzień zastany w Warszawie, łączy się ze świtem w Pekinie. „Wyobraźnia nie obejmuje wielu rzeczy, które dzieją się tu, w tej chwili” - pisze podsumowując wrażenia podczas lotu do Chin.

W swoich kolejnych reportażach-esejach Różewicz przedstawia Chiny, które niespełna 10 lat wcześniej odzyskały niepodległość, jako kraj postępu, w którym zwyciężyła rewolucja i propaganda, a naród cały czas pracuje w pocie czoła. Chiny jawią się tu jako wielka ojczyzna wielkiego narodu, kraj, w którym „zwyciężyła rewolucja” - jak piszę w Dwóch skokach ... W czasie swojego pobytu w Chinach, Różewicz był mocno związany z socjalizmem i wydaje się, że tak chciał podejść również do opisu, tego z punktu widzenia pozornie bliskiego, bo również socjalistycznego państwa. Niemniej szybko przekonał się, że Polska i Chiny to odległe kulturowo kraje. Obserwuje wnikliwie, wszystkie nawet codzienne drobnostki chińskiego życia, które odróżniają oba kraje, czasami jest zdziwiony, ale jego opisy są pełne szacunku dla chińskiej kultury. Nie dziwią go chińskie dzieci zafascynowane długimi nosami uczestników zachodniej delegacji, której był członkiem, ale już ogromne termosy z wrzątkiem stojące w biurach, czy w każdym pokoju hotelowym w którym przebywał, budziły jego zainteresowanie. Porównując pekiński hotel od europejskiego, pisze: „W oknie rozpięta delikatna gęsta siatka. No tak. Możemy okno otworzyć, nie wleci przez oczka tej siatki ani mucha, ani komar. Na stoliku stoi karafka z wodą, dwie szklanki odwrócone dnem do góry. A obok stoi duży, zielony termos. Termos jest naprawdę duży: jakieś sześć szklanek wody. To do picia”.

Podobne obrazowe i szczegółowe opisy dotyczące wizyty w Zakazanym Mieście, spacerów po pekińskich ulicach, podróży pociągiem po Chinach, wrażeń z pobytu w Chengdu na wystawie kwiatowej, czy prezentujące dzielnicę europejską i chińską Szanghaju znaleźć można w 3 reportażach Różewicza. To doskonałe historyczne dokumenty pokazujące oczami Polaka, Chiny w roku 1958, w których nie tylko literacko opisuje Różewicz otaczającą go rzeczywistość, ale również przekazuje czytelnikom swoje wrażenia na temat języka chińskiego, przemian społecznych, a nawet prezentuje swoje oceny zdając sobie jak sam przyznaje sprawę, że niektóre zjawiska zostały przed nim zakryte.

Tekst: Grzegorz Gołojuch

Źródło:

1. Maria Magdalena Sztuka, Wizja Chińskiej Republiki Ludowej w utworach Tadeusza Różewicza Sen kwiatu, serce smoka, Dwa skoki i już Pekin, Przelot i W drodze.

Gdańskie Studia Azji Wschodniej,2017, Zeszyt 12

https://czasopisma.bg.ug.edu.pl/index.php/GSAW/article/view/2711

2. Zhao Weiting, Rozmowa z Profesor Yi Lijun

Litteraria Copernicana 2(38)2021

https://apcz.umk.pl/LC/article/view/LC.2021.018/29259

3. Li Yinan. Literatura Polska w Chinach: Historia przekładów

Azja-Pacyfik 2013, nr 16

https://czasopisma.marszalek.com.pl/images/pliki/ap/16/ap1608.pdf

4. Tadeusz Różewicz, Utwory zebrane - Proza tom 2, Wydawnictwo Dolnośląskie 2004;

5. Tadeusz Różewicz, Margines, ale..., Biuro Literackie 2010;

Ranking