Rosnące ceny ropy naftowej i gazu martwią nie tylko polskich kierowców
Rosja odgrywa kluczową rolę na światowym rynku energetycznym. Jest trzecim co do wielkości producentem energii na świecie. W 2021 roku około 30% ropy naftowej i 40% gazu ziemnego w europejskim imporcie ropy i gazu pochodziło z Rosji. Ponadto, rosyjski eksport ropy i gazu stanowi odpowiednio 12% i 21% w światowym eksporcie tych surowców.
Według danych chińskiego przedsiębiorstwa high-tech z branży surowcowej - Jinlianchuang, Rosja codziennie eksportuje około 4-5 mln baryłek ropy naftowej i 2-3 mln baryłek produktów rafineryjnych. Według analityków Goldman Sachs, aby zrównoważyć dostawy ropy naftowej i jej produktów po odcięciu Rosji od systemu płatności SWIFT, potrzebne jest spowolnienie popytu o co najmniej 4 mln baryłek dziennie.
Do tej pory BP, Equinor, Shell, Exxon Mobil itp. sukcesywnie zapowiadały wycofywanie się ze współpracy naftowo-gazowej z odpowiednimi rosyjskimi koncernami energetycznymi, które również w różnym stopniu poniosły straty.
BP podało, że wycofanie się z rosyjskiego rynku może spowodować stratę w wysokości 25 miliardów dolarów. Joint venture Equinor w Rosji jest warte około 1,2 miliarda dolarów. Shell do końca 2021 roku miał około 3 miliardów dolarów w niepłynnych aktywach w rosyjskim joint venture. Total Energy również szacuje wpływ odpowiednich sankcji na działalność spółki w Rosji.
Brytyjskie media obawiają się, że naciski polityczne i środki rynkowe podejmowane wspólnie przez przywódców państw europejskich i USA w celu zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainie, staną się przyczyną recesji podobnej do tej, która miała miejsce po wojnie Jom Kippur i rewolucji irańskiej w latach 70-tych.
Lin Boqiang, dziekan Chińskiego Instytutu Badawczego Polityki Energetycznej na Uniwersytecie Xiamen, powiedział Chinanews.com, że jeśli konflikt nie zostanie zażegnany, sankcje znacząco wpłyną na handel ropą i inwestycje w Rosji, a międzynarodowe ceny ropy mogą pozostać wysokie przez długi czas.
Od ataku Rosji na Ukrainę ceny surowców rosną z dnia na dzień. Po zapowiedziach Stanów Zjednoczonych, że wraz z europejskimi sojusznikami rozważają bojkot rosyjskiej ropy i gazu cena za baryłkę ropy Brent sięgnęła 139 dolarów. Można odnieść wrażenie, że znikła polska tarcza antyinflacyjna, w ramach której rząd obniżył stawkę podatku VAT na paliwa z 23% do 8%. Aktualne ceny na stacjach benzynowych zmieniają punkt widzenia i należałoby pogratulować gospodarności tym, którzy ulegli panice i w obawie przed rosyjską agresją tłumnie kupowali paliwo na stacjach benzynowych po przystępnych cenach.