Informacja o naszej redakcjiInformacja o CRI
China Radio International
Wiadomości z Chin
Wiadomości z Zagranicy
Gospodarka
Kultura
Nauka i Technika
Sport
Ciekawostki
Nasze propozycje

Informacje o Chinach

Podróże po Chinach

Mniejszości

Przysłowia chińskie 

Sport

Chińska Kuchnia
(GMT+08:00) 2004-11-11 16:31:14    
Tatuaże ludu narodowości Dai

CRI
W południowo-zachodniej części prowincji Yunnan znajduje się skrawek pięknej i żyznej ziemi, zwanej "domem pawi". Jest on siedzibą odważnego i pracowitego ludu narodowości Dai, który mieszkał tu od pokoleń, zajmując się uprawą roli.

Daiowie posiadają bogatą tradycję. Jednym z jej elementów jest zwyczaj tatuowania ciał. Najwcześniejsze wzmianki o tym napotykamy w chińskich kronikach z czasów panowania dynastii Tang /VII-VIII w naszej erze/. Wówczas zwano Dajów "ludźmi o haftowanych stopach". Informację o tym ciekawym zwyczaju zawarł nawet Marco Polo w swym "opisaniu świata".

Dawnymi czasy tatuażami pokrywano ciała chłopców, którzy ukończyli 11-12 lat. Najpierw na skórze nakłuwano igłami wzór, a następnie wypełniano go sokiem roślin, nadających rysunkowi kolor błękitny. Ponieważ za jednym razem, w obawie przed nadmiernym bólem i infekcją, nie można pokryć tatuażem więcej niż niewielkiego kawałka skóry, często wykonanie całego wzoru zajmowało 8 do 10 lat. Po ukończeniu dzieła człowiek pokryty był rysunkami od stóp do głów.

Na klatce piersiowej,ramionach i udach najczęściej pojawiały się postacie zwierząt takich, jak :tygrysy, słonie, smoki i węże - symboleodwagi i swobody, oraz wzory geometryczne-prostokąty, trójkąty, linie proste i faliste, niosące ze sobą dobre przesłanie, a także napisy wykonane w języku ludu narodowości Dai jak i w językach ludów sąsiednich-birmański i thai.

Niekiedy były to cytaty zaczerpnięte ze świętych ksiąg buddyjskich. Towarzyszyły im wizerunki świątyń i pagód, nieodłącznie kojarzonych z boskością i świętością.

Źródeł pochodzenia zwyczaju tatuowania ciał można się dopatrywać w wierzeniach religijnych oraz szacunku dla męstwa narodowych bohaterów, są one bowiem symbolem nieustraszoności, zaznaczają wkroczenie chłopsów w nowy dla nich okres życia. Tylko mężczyźni z tatuażami uważani byli za prawdziwych mężczyzn i cieszyli się powodzeniem w oczach pięknych kobiet. Człowiek pozbawiony takiej ozdoby nie mógł dawniej marzyć o małżeństwie, był wyśmiewany i pogardzany.

Daiowie znają wiele legend związanych z tatuażami. Jedna z nich opowiada o dawnych czasach, kiedy na niebie nie było jeszcze słońca. Świat oświetlała wielka perła zawieszona na czubku świętego drzewa figowego. Pewnego dnia zły demon skradł perłę pogrążając ludzkość w mroku. Wannapa, jeden z Daiów postanowił wyruszyć na wyprawę, by przywrócić światło i szczęście ludziom. Dla ułatwienia sobie wędrówki i by nie zapomnieć drogi, na swym ciele kreślił linie, które wkrótce przeistoczyły się w swoistą mapę. Kiedy jednak spadł deszcz, mapa została całkowicie zmyta. Pomysłowy Wannapa postanowił więc tym razem nie rysować, ale naułuwać linie głęboko w skórze, znacząc ich ślad sokiem z roślin.

Po długiej wędrówce Wannapa dotarł wreszcie do granic piekła i zabił złego demona. Dajowie znów mogli spokojnie żyć w blasku cudownej perły. Ale wyczerpany walką i podróżą Wannapa wkrótce zmarł. Jego lub pochował go pod świętym drzewem. Kobiety i dzieci przez dwa dni modliły się o jego grobu, a mężczyźni dla uczczenia bogatera ozdobili swe ciała tatuażami. Tak miała narodzić się tradycja.

Pokrytych tatuażami ludzi wciąż jeszcze spotkać można w prowincji Yunnan, choć dziś należą oni do rzadkości, a i zdobiące ich tatuaże mają nieco inny charakter. Wciąż jednak są one świadectwem historii i dawnych tradycji ludu narodowości Dai.