|
|
(GMT+08:00)
2005-03-23 14:14:36
|
|
Wycieczka w Shanghaju, stare uliczki i modernizacyjny metropolis
CRI
Na początku XX wieku port w Szanghaju stał się największym portem chińskim, a znaczną część mieszkańców stanowili obcokrajowcy, doglądających swoich interesów. Z tamtego okresu pochodzi znaczna część budowli w stylu europejskim stojących wzdłuż Bundu czy we francuskiej części miasta zwanej Frenchtown. Piękne hotele, bogate fasady banków, pałace przemysłowców do dnia dzisiejszego budzą zachwyt. Miasto to w ówczesnym czasie było miejscem największych zagranicznych inwestycji na świecie.
Szanghaj leżące u ujścia rzeki Jangcy nad Morzem Wschodniochińskim do czasów pierwszej wojny opiumowej w połowie XIX wieku było małym portem rybackim. Mieszkańcy tego niewielkiego miasteczka dodatkowo czerpali dochody z tkactwa.
W roku 1921 w Szanghaju właśnie powstała Komunistyczna Partia Chin, która znalazła szerokie poparcie wśród rdzennych mieszkańców. Wyzyskiwani do granic możliwości Chińczycy pracujący dla obcego kapitału, mieszkający w nieludzkich warunkach, cierpiący biedę i głód udzielili swojego poparcie komunistom. W dzielnicy francuskiej można obecnie odwiedzić muzeum powstania KPCh.
Bardzo intensywny rozwój rozpoczął się w roku 1990, kiedy wcielony został w życie plan rozwoju Pudongu na wschodnim brzegu rzeki Huangpu nowej dzielnicy, gdzie utworzona została Specjalna Strefa Ekonomiczna. Jak grzyby po deszczu powstają nowoczesne wielopiętrowe biurowce przypominające nam znane z amerykańskich filmów drapacze chmur. Poszerzane i rozbudowywane są ulice, a w wielu miejscach, gdzie nie ma wolnej przestrzeni na sieć komunikacyjną buduje się skrzyżowania wielopoziomowe. Samochody jeżdżą w niewielkiej odległości od okien np. trzeciego pietra.
Stale rozbudowywana jest sieć supernowoczesnego metra. Bez wątpienia kwitnąca gospodarka, ogromne chińskie i zagraniczne inwestycje w Szanghaju spowodowały, że miasto to znacznie wyprzedziło inne miasta chińskie.
Przebywając w Szanghaju odnosi się wrażenie wielkiej nowoczesności i ogromnych możliwości rozwojowych tego miasta. Jednocześnie można zaobserwować pogłębianie się dysproporcji między mieszkańcami ? obok nowoczesnych drapaczy chmur ze szkła i aluminium, bogatych domów towarowych stoją, stare prawie rozpadające się domki przy wąskich uliczkach, zacienionych wieżowcami. To stary Szanghaj, który powoli odchodzi w zapomnienie.
Dla niektórych Szanghaj to najmniej chińskie miasto w Chinach". Spacerując po Bundzie, który stanowi symbol miasta zachodnim nabrzeżu rzeki Huangpu spotyka się tysiące chińskich i zagranicznych turystów fotografujących fasady budynków dawnych siedzib firm i banków wzniesionych na początku XX wieku. Budowle te swoim wyglądem bez wątpienia przypominają Europę.
|
|
|