Informacja o naszej redakcjiInformacja o CRI
China Radio International
Wiadomości z Chin
Wiadomości z Zagranicy
Gospodarka
Kultura
Nauka i Technika
Sport
Ciekawostki
Nasze propozycje

Informacje o Chinach

Podróże po Chinach

Mniejszości

Przysłowia chińskie 

Sport

Chińska Kuchnia
(GMT+08:00) 2005-05-30 15:46:18    
"Litwo! ojczyzno moja!"

CRI
Podobnie mistrzem, tyle że w grze na cymbałach, był karczmarz Jankiel, ukazany w utworze jako patriota, który wita legionistów Dąbrowskiego z takim samym wzruszeniem, jak wszyscy Polacy. Jankiel zdecydował się zagrać na usilne prośby Zosi, a w swej grze zawarł całe ówczesne dzieje narodu, zarówno chwile piękne i wzniosłe jak i te tragiczne. Słuchacze bezbłędnie odgadywali intencje grajka, sami przecież tworzyli tę historię. Pierwsze mocne i triumfalne dźwięki, radosne i skoczne, był to szczęśliwy dla narodu okres, kiedy król, sejm i cały naród podejmowali próby ratowania Rzeczypospolitej, uwieńczone Konstytucją Trzeciego Maja.

Złowieszcze, fałszywe akordy, uporczywe trącanie zdradzieckiej struny przez Jankiela zostało wkrótce odczytane przez Klucznika, który zawołał: "Znam, znam głos ten! to jest Targowica". Odgłosy szturmu, wystrzały, naśladowanie jęków rannych i płaczu matek, to były dźwięki ilustrujące powstanie kościuszkowskie i rzeź Pragi. Dźwięki piosenki o żołnierzu tułaczu,

"...który borem, lasem idzie, z biedy i z głodu przymierając czasem"

od razu zostały skojarzone z emigracją po powstaniu kościuszkowskim i tworzeniem się legionów oraz ich przybyciem na ziemie polskie. Dźwięki pieśni legionów "Jeszcze Polska nie zginęła" całkowicie potwierdziły te domysły słuchaczy. Koncepcja całego koncertu Jankiela została oparta na trzech wszystkim znanych utworach. Są to: "Polonez 3 Maja", pieśń "Idzie żołnierz borem, lasem" i "Mazurek Dąbrowskiego".

Niezwykłe wrażenie na czytelniku wywierają także przepiękne opisy przyrody, które są dowodem miłości poety do ojczystej, nadniemeńskiej ziemi. Plastykę, niezwykłą malowniczość opisów osiąga Mickiewicz poprzez zastosowanie różnorodnych środków artystycznych. Opisy wschodu czy też zachodu słońca, chmur, burzy, stanowią arcydzieło poezji opisowej.

Takim opisem wschodu słońca rozpoczyna się księga szósta. Ranek był mglisty i wilgotny. Poeta stosuje personifikację, nadając cechy ludzkie zarówno słońcu jak i rozpoczynającemu się dniu. Utwór zaś kończy się opisem zachodu słońca. Uwagę poety przykuwają obłoki płynące po niebie, oświetlone jaskrawymi promieniami zachodzącego słońca. W tych promieniach obłoki są różnokolorowe, a barwy ich ulegają ustawicznym zmianom.

Przyroda niemal zawsze traktowana jest przez poetę jako żywa istota. Wystarczy wspomnieć ową brzezinę, "która jako wieśniaczka, kiedy płacze syna, lub wdowa męża, ręce załamie, roztoczy po ramionach do ziemi strumienie warkoczy". Zachodzące zaś słońce "spuszcza głowę" i zasypia "westchnąwszy ciepłym powiewem".

"Pan Tadeusz" to niewątpliwie jeden z najpiękniejszych utworów w naszej literaturze, przynoszący pełen sentymentu obraz życia szlachty. Pierwszy obiektywny sąd o utworze wypowiedział Juliusz Słowacki we fragmencie "Beniowskiego":

"Jednak w tej cudnej epopei żyją;
W ich lasach trąba gada (...)
Słuchaj i patrzaj, bo, jako zjawienie,
Litwa, ubrana w tęczowe promienie,
Wychodzi z lasu ..."

Niezwykły hołd genialnemu poecie złożył Henryk Sienkiewicz. W noweli pt. "Latarnik" ukazał, jak wielka jest siła oddziaływania "Pana Tadeusza". Bohater noweli - były powstaniec Skawiński - otrzymawszy egzemplarz "Pana Tadeusza" zapomina o całym świecie. Już sam dźwięk ojczystej mowy wywołuje niezwykłe wzruszenie.

Słowa "Litwo! ojczyzno moja!" wyrażają pragnienia i tęsknoty samego Skawińskiego, bohater całkowicie identyfikuje się z tęskniącym do ojczystej ziemi autorem "Inwokacji". Skawiński, czytając "Pana Tadeusza" nie zapalił tego dnia latarni i stracił pracę. Lecz na dalszą tułaczkę po świecie wyruszał już jako inny człowiek, odzyskał bowiem utraconą świadomość narodową, znów poczuł się Polakiem.