Maluje to co sobie wyobraża. – W procesie malowania najpierw wyobrażam sobie daną scenę a później tworzę zdeformowane obrazy przedstawiające na przykład ludzkie twarze – powiedziała autorka – czuję niezwykłą radość kiedy tworzę. Jej syn - Shi Rongqiang ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Nankinie i jest malarzem, ale nigdy nie pomaga mamie w malowaniu. Syn kiedyś opublikował prace matki w Internecie - ktoś oceniał, że maluje podobnie jak Picasso. – Szczerze mówiąc, to nie wiem kim był Picasso – książek nie czytam a z komputera nie korzystam. Pewnego dnia zapytałam syna o niego i on mi powiedział, że jego obrazy są warte miliony – dodaje. Na początku maja matka i syn zostali zaproszeni na wystawę jej malarstwa, która zebrała bardzo dobre recenzje. Jej mąż trochę się martwi – czasem jej pilnuję bo nie można za długo malować - zdrowie jest najważniejsze. Jednak Guo przy malowaniu zapomina o upływającym czasie.