Wnuki pana Ma są bardzo żywymi dziećmi
Na początku lat 90. pan Ma i jego koledzy z brygady stosowali technikę płytkiej uprawy, która sprzyjała rekultywacji miejscowych gleb. W roku 2005 z kolei wprowadzili głębokie siewy, które ułatwiają krzewom winnym przetrwanie zimy. Na początku za kilogram winogron uzyskać można było 1,45 juana. Dziś firmy winiarskie płacą za surowiec po 10 juanów za kilogram.
Pan Ma i jego rodzina gospodarowali na początku na własny rachunek na zaledwie kilku mu gruntów rolnych, a teraz użytkują ponad 60 mu, czyli ponad 4 hektary, z każdego hektara zbierają rocznie po kilka ton, co daje im kilkaset tysięcy juanów rocznego dochodu.
Wnuczka pana Ma z dopiero co zerwanymi winogronami
Ma Yucai jest zatem świadkiem i uczestnikiem głębokich przemian, jakie na wsi w regionie Ningxia zaszły na przestrzeni ostatnich trzech dekad. Jak sam mówi, jest bardzo zadowolony ze swoich aktualnych dochodów i poziomu życia. Jako że ożenił już syna i wydał za mąż wszystkie córki, teraz jego nadzieje skupiają się na wnukach. „Wiedza jest najważniejsza, więc chciałbym, aby dla wnuków najważniejsza była nauka" – mówi ma Yucai.